✩⢄⢁✧Purpled & Nonbinary!Y/N✧⡈⡠✩

11 0 0
                                    

Blondwłosy chłopak o fioletowych oczach spojrzał w niebo. Gwiazdy migotały szczęśliwe, że zwrócono na nie uwagę układając się jednocześnie w różne konstelacje. Ze smutnym wzrokiem ale i uśmiechem na ustach przyglądał się ich występowi który z pewnością rozczuliłby wrażliwych na piękno. Chmury nie zasłaniały tańczących aktorów co pozwalało wszystkim którzy mieliby na to chwilę oglądać występ ucieszonych gwiazd.

Nagle do chłopaka podeszła pewna znajoma osoba. Była późna noc a ta zaczęła się martwić o swojego przyjaciela. 

- Purpled? Wszystko w porządku? - zapytali zmartwieni. Chłopak spojrzał na nich z lekkim uśmiechem. 

- Pamiętasz jak się spotkaliśmy? - zapytał wskazując by usiedli. Oboje byli dobrze oświetleni dzięki odbijającemu się w wodzie świetle księżyca.  Y/N przewrócili oczyma. 

- Jakże mógłbym zapomnieć - powiedzieli. - To był najgorszy dzień mojego życia. - powiedzieli jednak na ich twarzy trwał uśmiech, oboje wiedzieli że cenią wzajemną relację

Oczy chłopaka znów skupiły się na gwiazdach, jedna z nich tańczyła dużo bardziej energicznie, jakby chciała przykuć uwagę chłopaka do siebie. Zupełnie bez jego wiedzy z oka chłopaka popłynęła samotna łza.

Dzień wcześniej miejsce miał pogrzeb, pogrzeb miłej Y/N i Purpledowi osoby.

-  Puppy? Nie płacz, przecież nic się nie stało. - Obserwowali przyjaciela ocierając samotną łzę z jego policzka.

- Jak  to nic? Przecież... - chłopak zamilkł patrząc młodszej osóbce w oczy. Były one szczęśliwe i roześmiane. 

- Nic się nie stało. Nic złego. Teraz jest w lepszym miejscu więc powinniśmy się cieszyć. - Powiedzieli kiwając głową jakoby na potwierdzenie swoich słów.

Uśmiech zawitał na twarzy chłopaka, wierzył im, tak bardzo chciał wierzyć że teraz jest w lepszym miejscu... Jednak czy potrafił? Nie był pewien. 

- Nie wiem czy potrafię ci w to uwierzyć...- Powiedział obserwując podniebną atencjuszkę gdy ta zaczęła kręcić kółka i błyszczeć jeszcze jaśniej.

- Spójrz, tam jest moja babka. - wskazali na niebo. - Śmieje się z nas. - dodali, a chłopak spojrzał na nich z niezrozumieniem. 

- O czym ty mówisz? - Spojrzał się na nich dziwnie, nie miał pojęcia o co chodzi towarzyszowi. Babka? Gdzieś na nieboskłonie?  

-Puppy, ta migocząca gwiazda, wierzę że to moja babcia. - Uśmiechnęli się z troską do Purpleda. - Każdy po śmierci zmienia się w taką gwiazdę. Tak mówiła mi  mama zanim również tam nie trafiła. Mówiła że to piękne oddalone stąd miejsce gdzie każdemu jest dobrze, i że kiedyś każdy tam trafi. - Spojrzeli w stronę nieba. - Ale nie każdy się tam odnajdzie ze swoimi bliskimi. Dlatego też nie chcę jeszcze tam iść! Nie wiem czy spotkam tam mamę czy nie, ale tutaj mam ciebie i tatę! A nie wiem czy jeśli tam trafimy spotkamy się jeszcze raz! - Uśmiech rozpromienił ich twarz w mroku jaki trwał. Po niedługim czasie oglądania gwiazd słońce powoli zaczęło wschodzić więc wokół również zaczęło robić się coraz jaśniej.

-Wszystko co powiedzieliście.... czemu akurat teraz sobie to przypominam? To ty, prawda? - zapytał się, będąc jeszcze w częściowym mroku, nadal nie spuszczał jednej, jedynej gwiazdy z oczu. 

- Obiecuję, jednego razu spotkamy się po drugiej stronie. - Wstając z ziemi poczuł jakby coś go obejmowało w uścisku.

- Czekaj tam na mnie Y/N.

Nie otrzymał odpowiedzi jedynie nocny wiatr zmierzwił mu włosy.

A raczej tak myślał.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 28, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mcyt Oneshots | PL | Zamówienia OtwarteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz