Oh, jak tęsknię za tobą dzieciństwo!
Za chwilami w ramionach mamy
Za tymi wszystkimi zabawami taty
Za bajkami aż godzinami oglądanymi
Za przytulankami obcym dzieciom oddanymi
Za cukierkami miętowymi od sąsiadki
Za psami z sąsiedniej klatki
Za mym ładnym pieskiem Sabą
Za szczerą rozmową z mamą
Za wyprawą do parku rozrywki
Za kartkami łączonymi przez zszywki
Za mapami przeze mnie narysowanymi
Za płytami w szafce schowanymi
Za wyobraźnią nad wyraz bujną
Za brązową mamy sukienką schludną
Za bajkami przez tatę opowiadanymi
Za nocami przed szkołą nieprzespanymi
Za sąsiadem przyjętym na wigilię
Za zamoczonymi ustami w piwie
Za huśtawką wiszącą w progu
Za celebrowaniem razem nowego roku
Za kolorem ścian czysto białym
Za moim rowerkiem bardzo małym
Za pocałunkiem mamy w czoło
Za chodzeniem po domu goło
A przede wszystkim za mi... czu... bli...
A na chuj to piszę...