Rozdział 1

161 3 0
                                    

-Trish wstawaj, już siódma ,spóźnisz się do szkoły
-Już wstaje mamo.- Leniwie mruczę pod nosem.
Uwielbiam piątki ,tylko kilka luźnych lekcji w szkole, a później już weekend.W co by się tu dzisiaj ubrać? Już wiem. Ubiorę  shorty, do tego białą bokserkę i jeansową kamizelkę.
-Mark wyłaź szybciej z łazienki ,nie chce się spóźnić-krzyczałam do brata który udawał że nic nie słyszy.
-Trzeba było wstać wcześniej sieroto a nie szykować się na ostatnią chwilę,teraz masz problem musze się ogolić.
-Ty ogolić się?-zaśmiałam się pod nosem-Chyba te swoje dwa włoski pod nosem.
-Ha Ha bardzo śmieszne -odparł-już wychodzę nie krzycz.
Muszę dzisiaj świetnie wyglądać bo po szkole przyjeżdża po mnie mój chłopak Andrey i jedziemy na plaże.Jesteśmy razem od trzech miesięcy jest świetnie,chociaż ostatnio Andrey zaczął rozmowę na temat tego żebyśmy przeszli do następnego etapu w naszym związku ,ja myślę ze nie jestem jeszcze gotowa.Chce z tym zaczekać .
-Trish długo mamy na Ciebie jeszcze czekać ? Za 3 minuty jedziemy jeżeli nie zejdziesz na dół teraz to idziesz do szkoły na nogach!
-Już idę,mamo zrobiłaś mi śniadanie do szkoły ? -zapytalam kiedy znalazłam się w kuchni.
-Nie zdążyłam,wsiadaj do samochodu dam Ci pieniądze to kupisz sobie coś na śniadanie w szkole.
-Okey-nie protestowałam. W sumie kanapki naszej pani w sklepiku są lepsze niż te mamy.
-Córeczko-mhm powiedziała to słowo czyli chce coś ode mnie...
-Ja,tata i Mark jedziemy dzisiaj do dziadków na działkę na weekend ,chcesz jechać z nami?
-Ja? A co mam tam niby robić?Siedzieć i słuchać waszych pogaduszek o pogodzie i najlepszym sposobie robienia trwałej na głowie?Nie dzięki, nie chce ,zostaje w domu.
-Jak chcesz-powiedziala mama-Ale pamiętaj Andrey ma nie spać u Ciebie w czasie naszej nieobecności.- Uniesiony wskazujący palec skierowała w moją stronę.
-Tak mamo, wiem.- Przewróciłam oczami
-Mamo a ostatnio widziałem jak oni się całują -wtrącił się Mark.Mama zostawiła to bez komentarza i odwiozła mnie do szkoły.

No nareszcie ostatnia lekcja-odparłam sama do siebie-jeszcze tylko 45 minut i weekend .Usłyszałam dźwięk sms-a ,spojrzałam na telefon.To Andrey "Widzimy się po szkole,przyjadę po Ciebie musimy pogadać" Zastanawiałam się o czym chciał ze mną porozmawiać ,ale zapewne o tym co będziemy dzisiaj robić.Minęła ostatnia godzina.Wyszłam ze szkoły i zobaczyłam Andreya-najwspanialszego chłopaka na ziemi.
-Dzień dobry słońcem powiedział am
-Hej- odparł tylko to po czym dodał -Wsiadaj musimy pogadać.
Pojechaliśmy na plaże, tam gdzie po raz pierwszy się calowalismy.
-Słuchaj mała jest sprawa.Znudziłaś mi się a poza tym nie chcesz mi dac tego co chciałbym dostać , to koniec .
-W jednej chwili zapadł się cały mój świat ,Nie wiedziałam co mam na to odpowiedzieć. Poprostu stalam bez ruchu.Po chwili rozplakalam się i uciekłam naprawdę mi na Nim zależało a przez to ze nie chciałam iść z nim do luzka on nie chce ze mną być.Zadzwoniłam do Nicka -mojego najlepszego przyjaciela-Nick potrzebuje twojej pomocy.
-Boże Trish co się stało ? Dlaczego placzesz?
-Mozesz przyjechać?-wybełkotałam przez telefon
-Oczywiscie ,nie płacz za 20 minut u Ciebie będę i powiesz mi o co chodzi ok ?
-Dobrze-odpowiedziałam i poszłam do domu.
Nie spodziewałam się co tam później zajdzie.

No i jest pierwsza część .Jak wam się podoba? Jak myśliciel do czego zdolny jest Nick aby pocieszyć Trish?

Zawsze BędęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz