Autorka pov.
Opowiem wam w tym rozdziale o małym sekrecie naszego kochanego Liwaja Acermanna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A więc to było 4 miesiące temu. Ide se przez korytarz, aż tu słyszę nagle pioseneczke Phao, czy jakoś tak. (Macie ją na górze w mediach)
Zaglądam powoli zza drzwi, i pierwsze co widzę to puszczoną piosenkę z tańczącą Zero Two.
*No okey to jeszcze nic, ale kto to puścił?*Patrze i widze Levi'a w stroju pokojówki tańczącego do piosenki puszczonej z telewizora. Jak w jednej chwili rykłam i jak pierdolnęłam o podłogę tak od razu wiedziałam że już moge sie pożegnać z moimi bialutkimi jedynkami.
Sama nie wiem jakim cudem udało mi sie wstać i uciec przez uchylone drzwi. Jeszcze nigdy tak szybko nie uciekałam. Szybko podpiegłam do drzwi od schowka na miotły w którym sie zamknęłam na szczęście.
Noo i teraz moi drodzy wieciee co robi Liwaj kiedy nas w domu nie ma XD
To właściwie by było na tyle hshshshshshhshshhshsshhs
Dobra ide lepiej już na samolot na karaiby, boo jeszcze zaraz tu Levi wleci jak piorun przez okno i nic więcej tu nie napisze dla was XD
O cholera biegnie tu! Kuźwaaa dobra bye bye kwiatuszki ja spadam aaaaaaaa