Danganronpa - Love with despair

Poznanie

Kiedy tylko weszłam do szkoły poczułam się straszne źle, dobrze znałam swój stan zdrowia. Teraz byłam wystraszona zaczęło kręcić mi się w głowie abalam się o powchwili zrobiło mi się ciemno przed oczami..

Zaczęło robić mi się jaśniej przed oczami, czy ja umarłam? Nie to nie możliwe moja.. Eh.. Białaczka nie jest jeszcze na tyle rozwinięta, chyba?..

Kiedy obudziłam się w ławce, zobaczył jeszcze 1 osobę tagze lezawa w ławce. Zastanawia mnie, gdze ja do cholerny jestem? I dlaczego obudziłam się w ławce, są wielkie sroby na oknach..
-HEJ! wstawaj! Nie wiem ile już śpisz ale powinnas już dawno wstać! - wsyszalam dość zezloszciny głos, co też spowodowało mój strasz, jednak nie trchwal on dułgo dziewczyna która niedawno krzyczała odeszła ode mnie więc jest 1,chiciaz 1 plus rozejzalam się i wstałam z ławki. I podeszłam do jakiejś dziewczyny pyla naprawdę.. Ugh.. Ładna, przywitałam się znią i postarałam zapoznać.. -.. Hej! Jestem Sana! A ty? - dość się wystraszyłam kiedy zobaczyłam jaką ona jest efm "Żywa" w czasie kiedy ja już prawie zasnęłam - huh? Oh, witaj! Jestem Jisoo.. -  uśmiechnęłam się po czym zabaczyma jakiegoś pluszowego misia.. - awwh! Jaki uroczy misiek! - krzyknęła sana i zaczęła go dusić jednak ten się odezwał.. -ugh.. Przrstan!- jr, yknela po czym na mojej twarzy wylądiwała krew tak jak na twarzy dziewczyny która dopiero weszła do klasy, co spowodowało mój krzyk - SANA?! - nie wiem czemu zaczełam tak krzyczeć jedna ręka dziewczyny leżała na stole a 2 wylądowała niedaleko tej dziewcxyni

-Upupupu! Czy naprawdę myślała że może zrobić coś monokume? -