𝔐𝔞𝔩𝔦𝔫𝔬𝔴𝔯 𝔩𝔞𝔱𝔬

8 0 0
                                    

Pamiętam jedynie twoje usta malinowe
Pamiętam woń wilgotnego powietrza
Pamiętam wątłe płatki jaśminowe
Pamiętam tą noc, była bezwietrzna

I twoje oczy fiołkowe
I twoje włosy krucze
Twoje koszule różanofiołkowe
Ach, ile się jeszcze nauczę

By żyć pełnią życia bez ciebie
Wspomnienia takie zamazane
Białe baranki na niebie
Twój śpiew słowiczy
Niebo szkarłatem zalane
Nikt już czasu nie liczy

Nagle słychać strzał
Ostatni blask oczu fiołkowych
Ach, on sumienia nie miał
Ty podniosłaś oczy ku mnie
I rzekłaś "świat kiedyś wstanie nowy"

Ja położyłem Cię na ziemi
Ucałowałem malinowe usta
Przyłożyłem dłoń do twojej dłoni
Zimna, wyzionęłaś ducha
Wraz z tobą odeszły zmysły moje
Myśli obłąkane były tylko o tobie
"Odeszła, odeszła, odeszła"
Nadzieja moja ostatnia zgasła

Ach, czemuż Bóg zabrał Ciebie do siebie?
Czemuż nie pozwolił żyć kochankom w niebie
W tym raju na ziemi
Mogliśmy być niemi,
A i tak byśmy się rozumieli.

-------------------------------------------------------------------------------
Dla wszystkich tych, którzy przebywają już w płynącym mlekiem i miodem Eden, dla ludzi z Arkadii. Zarazem dla ludzi, którym śmierć zabrała bliskich.

Skrzydła MotylaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz