Gdy obudziłam się rano mój brat powiedział że mam się szykować bo zaraz jedziemy na peron. Tak jak powiedział tak zrobiłam po paru minutach byłam gotowa i zaczęłam ogarniać włosy by wyglądać jak człowiek a nie czupiradło, chwilę potem zaczęłam się ubierać
Następnie umyłam zęby i mogłam zejść gotowa na dół by zjeść szybko śniadanie.Time skip...............
Po śniadaniu ruszyliśmy na peron by jak najszybciej wybrać miejsca, w pociągu spotkałam swych rudzielców Draco powiedział że to zdrajcy krwi i mam się z nimi nie zadawać, ale stwierdziłam że to stare stereotypy o czysto krwistych czarodziejach którzy nie brudzą rąk znajomościami z innymi.
Po wejściu do przedziału dosiedli się do nas, Bleis i jakaś dziewczyna, przedstawiła się jako Pansy, po chwili mój brat zaczął z nimi rozmawiać-do jakiego chcecie trafić domu- zapytał Draco
-do slytherinu - odparli oboje równo
Ja nie chciałam o tym rozmawiać bo co to zmieni po chwili zobaczyliśmy stację,
więc wszyscy zaczęli zmieniać szaty, ja zrobiłam to zaklęciem bo było szybciej, zabrałam torbę i wyszłam.
Tam czekał na nas olbrzym
-pirszoroczni do mnie, pirszoroczni do mnie- wszyscy do niego doszliśmy a ten zaczął prowadzić nas do łódek, którymi mieliśmy dostać się do Hogwartu
CZYTASZ
siostra Dracona & Fred Wesley
Fanfictionto historia o miłości, poświęceniu, ale także wielu innych żeczach. chcesz wiedzieć co się wydaży . zapraszam do czytania