Supraise (czy jakoś tak), hejo tu wasza kochana autorka. Mama zapomniała zabrać mi telefonu, więc jest rozdział. Życzę miłego czytania (ノ◕ヮ◕)ノ*.✧
~~~~~~~~~~~~~~~£~~~£~~~~~~~~~~~~~~~
Pov. Izuku 2miesiące i 1 tydzień
Obudziłem się z dość dziwnego snu. Śniło mi się że się zakochałem w Kacchanie i się pocałowaliśmy (dop. aut: tak wiem możecie mnie obrażać za to że to był sen ale dla mnie to za szybko) i nie wiem czemu mi się to podobało i chciałem żeby to była prawda
Pov. Katsuki
Co kurwa, to sen szkoda bo chciałem żeby to była prawda.
Pov. Todoroki
Szedłem do szkoły rozmyślając dlaczego przy Kirischimie tak się dziwnie zachowuje, chodzi o to że dostaje rumieńców, chce być blisko i złoszczę się na każdą osobę która go podrywa (dop. aut: miłość Schoto, miłość). Nareszcie dotarłem do klasy, a gdy wszedłem zostałem miło przywitany przez rekini uśmiech. Pierdolić to, zakochałem się.
Pov. Eijoro
-hej Schoto, wszystko dobrze? jesteś jakiś czerwony
-n-nie- kurcze ale on jest słodki... Kurwa co?! co jest do cholery ze mną nie tak (dop. aut: miłość) Usiedliśmy na miejsca rozmawiając, ma bardzo piękny uśmiech... Kurwa daj sobie spokój, nie myśl o tym! nie wolno! (dop. aut: myśl, myśl, kochasz go). Po 15 min. Aizawa wszedł do klasy, i "zaczą" prowadzić lekcje. Temat to: Jak poprawnie spać. Mój ulubiony temat.-hej Todoroki, będziesz chciał się spotkać po lekcjach?- kurwa co ty odpierdalasz?! To twój przyjaciel! (Niedługo chłopak ( ͡° ͜ʖ ͡°))
-no okej- odpowiedział z swoim pięknym uśmiechem... kurde znowu! Jprd. Muszę z tym skończyć (dop. aut: on nie chce zginąć tylko dowiedzieć się co mu jest (miłość)) Dobra popędzę do Miny-dobra to do zobaczenia Schoto w parku.
Podszedłem do Aschido, która kogoś schipowała. Opowiedziałem jej wszystko
-to wiesz co mi jest?
-tak, zakochałeś się w Todorokim
-...
- Kirischima
-...- co kurwa?! zakochałem się w Schoto!
-KIRISCHIMA- wżasneła i przypierdoliła mi książką w głowę.
-czego? i dlaczego mi przywaliłaś po głowie
-dostałeś laga mózgu- zaśmiała się, i dodała- idź go zaproś na spacer (dop. aut: randkę)
-już to zrobiłem- i w tym momencie zadzwonił dzwonek oznaczający koniec lekcji- dobra to ja idę się przygotować, pa
-nie ty idziesz za mną, i nie strajkój. Ja cię lepiej przygotuje - powiedziała po czym mnie pociągnęła do mojego "pokoju"- ty się umyj a ja ci coś przygotuję
-tylko nie przesadzaj
-dobra- powiedziała zasmucona bo ona uwielbia przesadzaćPo około 10min. byłem gotowy i czekałem na Todorokiego. Miałem na sobie jasne jaynsy (nwm. Czy dobrze napisałam) czarną bluzę i czarną bluzkę. Po około 5min. potem ukazały mi się piękne biało-czerwone włosy. Miał na sobie czarne rurki i luźny biały T-shirt. Zaczęliśmy iść w stronę kawiarni. Kiedy doszliśmy zamówiłem sernik i kawę z mlekiem a Schoto czarną kawę i ciastko. Usiedliśmy koło okna i zaczęliśmy jeść przy tym miło prowadząc rozmowę, rozmawialiśmy na różne tematy
-Kiri może pójdziemy do parku na spacer?
-jasne, czemu nie- wyszliśmy z kawiarni, Todoroki złapał moją rękę. Zarumieniliśmy się i mimo że Schoto to ukryć, to rumieniec był zbyt ogromny. Usiedliśmy na ławce i odpoczywaliśmy. Nikogo nie było więc był spokój, postanowiłem że mu powiem o uczuciach, o których się dziś dowiedziałem-Schoto bo jest sprawa
-jaka?- spytał zdziwiony
-chodzi o to że cię kocham...
-ja ciebie też kocham
-wiem że... co?!- albo się przesłyszałem, albo powiedział że mnie kocha
-to co słyszałeś, kocham cię- przybliżył się do mnie i pocałował, szybko to oddałemPov. Todoroki
To najlepszy dzień w moim życiu. Myślałem że mnie odrzuci. Życie jest niesamowite
***
Siedzimy teraz w pokoju wspólnym, razem z nami siedzą: Bakugo, o dziwo nie wżeszczy na wszystkich, Midoria, Uraraka, Iida który wszystkich pilnuje, Kaminari, Jiro, Momo i chyba Hagakure, ale nie jestem pewien. Po chwili wbiegła Mina podając Kirischimie jaką karteczkę, pokazał mi ją i było tam napisane:
,,Hej tu Hitoschi i potrzebuję twojej pomocy. Chodzi o to że się zakochałem w Denkim. Jesteśmy w oddzielnych klasach, ale mam zostać przeniesiony do waszej klasy i mam kłopot. Proszę pomóż mi, słyszałem też że pomagasz ludziom w odnalezieniu swojej drugiej połówki.
Hitoschi Shinso" (czyt. Hitoszi Szinso)O kurcze, no to czeka nas robota. Mina pokazała to wszystkim, a nawet Kaminariemu, był zmieszany i dostał error mózgu
Pov. Denki
Po przeczytaniu liściku, zamurowało mnie. Hitoschi jest we mnie zakochany, sam nie wiem co do niego czuję. No jak bym miał go opisać to napisał bym że jest: miły, przystojny, opiekuńczy... Kurcze czy ja odwzajemniam jego uczucia? Nie wiem. Wstałem z kanapy i ruszyłem do swojego pokoju i walnołem się na łóżku. Czy ja go też kocham? A może to żart? Takie słowa kręciły mi się po głowie. Ale w tym przeszkodził mi ktoś
-hej Kaminari, nie wiem jak się czujesz... ale możemy o tym porozmawiać, jak chcesz?- zapytał Kiri wchodząc do pokoju
-możemy
-a więc... powiesz mi co do niego czujesz? jak się przy nim zachowujesz?
-co do niego czuję, nie wiem. Gdy jest koło mnie to czuję ciepło i że serce mi wyskoczy, lubię gdy gdy się uśmiecha i chciał bym go takiego ciągle widzieć. Jest opiekuńczy i pomoże wszystkim, mimo swojego nie wyspania to... Chyba też odwzajemniłem jego uczucia?
-jest jedna odpowiedź, zakochałeś się. Dobra teraz zostawiam cię z twoimi myślami- powiedział po czym wyszedł z mojego pokoju.Na pewno? wszystko na to wskazuje. Zakochałem się, jutro z nim się spotkam i to powiem, huk mnie to obchodzi że to może być żart, bo jeżeli jest naprawdę we mnie zakochany, to nie będę mu tego utrudniał. I tak zasnołem
Następny dzionek pov. Hitoschi
Czytałem sobie książkę w rogu na końcu korytaża gdzie nikogo nie było, czekając na dzwonek. Po pewnej chwili podszedł do mnie blondyn z pięknym uśmiechem na twarzy.
-hej Hitoschi, już się kilka razy spotkaliśmy. Z tego co słyszałem masz do nas dołączyć, więc chciałem się zapytać czy chciałbyś się ze mną spotkać na plaży o godzinę 17.00? - JEST! Tak, tak ,tak, z chęcią, normalnie w środku skakałem z radość
-jasne, nic nie mam do roboty- powiedziałem a chłopak z jaszcze bardziej szerszym i ładniejszym uśmiechem odszedł.Zaczynam mieć obsesję na jego punkcie
***
Szedłem na spokojnie w umówione miejsce. Blondyn już tam był. Chodziliśmy tak sobie po plaży a zachód był piękny. Zatrzymałem się na chwilę i złapałem prawą ręką jego twarz
-Kaminari, chodzi o to że się w tobie zakochałem...
-tak wiem
-wiesz?- on wiedział?! Sięgną do kieszeni i wyciągną list z proźbą o pomoc w poderwaniu DenkiegoChłopak się cicho zaśmiał i mnie pocałował
-też cię kocham
***
Wrzuciliśmy do akademiku, nic nikomu nie powiedzieliśmy bo tak. Leżę teraz z moim chłopakiem w łóżku bo: po pierwsze jest 22.38 czyli cisza nocna i nie można chodzić, a po drugie chłopak jest ciepły i nie chcę go zostawiać. Nigdy go nie zostawię bo to mój Pikachu.
CZYTASZ
BakuDeku Smocza miłość
FantasyUwaga: to moja pierwsza książka którą piszę sama więc pls. bez hejtu. NIE ma scen 18+, za wszelkie błędy sorry, przekleństwa, Nikt nie umiera. Jedna nowa posiać Schi bo nie mam dla niego innego imienia. Jeżeli coś ci się nie podoba to wypierdalaj Iz...