Mandzio W Ciąży?

1.8K 132 9
                                    

Co do następnego dnia weekendu to spędziłam go u Remcia. Cały dzień siedzieliśmy w domu a wieczorem odprowadził mnie do domu.
Następnego dnia w szkole niezbyt dobrze się czułam, sama nie wiem czemu. To dziwnie że tak bez powodu źle się czuje. Ale nie ważne.
Po lekcjach koło godziny 15  wróciliśmy razem ze szkoły, po drodze spotkaliśmy Weze. Okazało się że chce się zapisać do naszej szkoły. Powiedzieliśmy mu oboje żeby zapisał się do naszej grupy.
Nie będę opisywać całego tygodnia bo wiadomo jak to wygląda szkoła, dom, szkoła, dom i to wszystko, przejdę do weekendu.
Tym razem weekend spędziliśmy u mnie. Oczywiście moi rodzice nie wiedzieli że jesteśmy razem i wgl nic chyba nawet nie podejrzewali, ale to nie ważne. (piątek) Wieczorem wpadł do nas Mulciak, Naruciak i Karoleq. Oglądaliśmy filmy robiliśmy różne przedziwne rzeczy a na końcu usiadliśmy wszyscy na sofie i zaczęliśmy oglądać jakiś serial online. Wyszło tak że ja zasnełam na ramieniu Remcia nwm nawet ile spałam ale Remek mnie obudził koło 3 w nocy bo we śnie puściła mi się farba z nosa i trochę się tego wszyscy przestraszyli (bojące dupy).
Kiedy już się ogarnęłam to powiedziałam
- Takie stare dupy z was a się krwi z nosa przestraszyliście. Nie wierzę w to że nigdy żadnemu z was nie leciała krew z nosa?
Wszyscy zgodnie powiedzieli
- NIE!
- Serio?
- Serio -  powiedział Multi
- No dobra.
Usadowiłam się obok Remiego podciągnąłam kolana pod brodę, położyłam głowę na ramieniu Remka i znów zasnełam.
Rano obudziłam się w swoim łóżku obok Remka. Czułam jego ciepłe ręce na brzuchu i udzie. Wyplątałam się z jego uścisku i poszłam do łazienki wziąć prysznic. Kiedy wyszłam po 10 minutach on dalej spał, wyglądał tak słodko w mojej niebieskiej pościeli, tak bardzo męsko.
Podeszłam do łóżka i dałam mu buziaka w policzek i poszłam robić śniadanie. Rodzice byli już w kuchni, pili kawę oboje, tata czytał gazetę a mam robiła coś na komputerze. Postanowiłam im powiedzieć o mnie i o Remku.
Wchodząc do kuchni powiedziałam
- Dzień dobry!
- Cześć Amelko. Jak się spało? -  zapytała mama
- Wiesz nawet całkiem dobrze. W sumie to chciałam wam coś powiedzieć.
- Mów śmiało kotku. - powiedział tata.
- Kojarzycie Remka, prawda?
- Tak, to bardzo fajny, miły, poukładany chłopak.
- Też tak sądzę. Więc pragnę wam nadmienić że od tygodnia jesteśmy razem. Chciałam abyście o tym wiedzieli i żebyście nie musieli się niczego domyślać.
- To super córeczko. Cieszymy się i dokonałaś dobrego wyboru co do chłopaka.
- Też tak myślę.
Zaczęłam szykować śniadanie dla nas. Z tego co pamiętam to Remek lubi dżem robiony własnoręcznie a ja posiadam takowy w domu więc zrobię mu kanapki tym że dżemem i kawę.
Remek wstał po 20 minutach kiedy ja już siedziałam przy komputerze.
- Dzień dobry panienko. -  powiedział od razu po otworzeniu oczu.
- Dzień dobry jegomościu.
- Teraz ty zaczynasz z tekstami?
- A co nie wolno?
- Nie no czemu nie, ale i tak ja mam lepsze teksty.
- No ciebie to ja nigdy nie przebije w tekstach.
Przeciągnął się i usiadł na brzegu łóżka.
Usiadłam obok i zapytałam
- Jak się spało?
- Calkiem dobrze ale jak poszłaś to brakowało mi ciebie. Zimno mi było w łapki.-Powiedział, posadził mnie na swoje kolano i przytulił do siebie.
- Chyba udało mi się coś zrobić, napewno to ci się spodoba. -  powiedziałam i się uśmiechnęłam.
- Co zrobiłaś.
- Złamałam blokadę. I musze ci coś wkońcu powiedzieć. Tak bardzo długo czekałam na ten moment. Chciałam Ci powiedzieć że kocham cię najmocniej na świecie i nigdy nie pokocham nikogo innego tak mocno jak ciebie.
- Ja ciebie też kocham najmocniej na świecie i też raczej nigdy nie pokocham nikogo tak jak ciebie.
Popatrzył mi w oczy ujął moja twarz w swoje dłonie i nasze usta zatopiły się w namiętnym pocałunku.
Pocałunek przerwał telefon Remka. Dzwonił Mandzio.
- Remek, jestem w ciąży, ja nie wiem jak to się stało. Albo jestem wiatopylny albo fakiś mnie zapłodniła a ja o tym nie wiem. -  powodział Mandzio przerażonym głosem.
Remek wpadł w śmiech.
- Nagrywasz  Q&A prawda?
- Ku**a -  Mandzio podsumował
- Wiedziałem!!! - wykrzyknął ReZi
- Dobra, weź idź nie mogłeś udawać że się nabrałeś?
- Dobra idź Mandziołku! Przeszkodziłeś nam w bardzo miłej rzeczy!
- Ooo sorry Remciu. To tam ten tego, wracajcie do waszych spraw.
- Ok.
Faktycznie wróciliśmy do spraw sprzed 3 minut.
"*perspektywa Remka*
To co stało się parę minut temu po prostu mnie rozwaliło. Ona jest tak cudowna, aż trudno uwierzyć że jest moja. Nie wiem w jaki sposób to jest jej pierwszy związek, nikt na nią nie zwracał uwagi? Nie sądzę.
Może ona czekała na tego jedynego i trafiła na mnie?"

Siemaneczko ziomeczki, macie następny rozdział do czytania. Jak wam się spodoba no to tam wiecie co macie robić i piszcie i komentarzach co was interesuje, jakieś sugestie co do dalszej historii.
Wgl jesteście najlepsi 441 wyświetleń i 64 gwiazdki. Jesteście mega - epicness :* dziękuję wam.
Czytasz=żyjesz=rozwijasz się=mądrzejesz=satysfakcja dla ciebie =gwiazdki dla mnie=motywacja dla mnie =coraz lepsze rozdziały dla was :)

Szkoła YouTube'a✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz