Rano wszyscy się spotykaliśmy pod szkołą, Simon ruszył do pracy, a my do szkoły. Po lekcjach umówiliśmy
się w Rollerze, by trenować do konkursu. Trenowaliśmy praktycznie do zamknięcia. Wieczorem wróciliśmy do domu zmęczenie wzięło górę. Poszliśmy my spać. Rano wstaliśmy my wypoczęci. Ja wraz z Am i Matteo ruszyliśmy do szkoły, a Simon i Pedro do Rollera. To dziś nasz wielki dzień, zaraz po lekcjach ruszyliśmy do kawiarni by się napić a potem przygotować się do konkursu. O godzinie 17.00 rozpoczął się konkurs, my kończąc się przygotowywać widzieliśmy jak jeździ drużyna bliźniaczek. Gdy tylko skończyli występ grupowy i w parach to po chwili wjechała nasza drużyna. Nasza drużyna wykonała mega trudny układ, ale jesteśmy zgraną paczką nie tylko na torze ale jako przyjaciele. Po układzie grupowym, organizatorzy postanowili zrobić 15 min przerwy. Nasza paczka ruszyła do kawiarni. Po 15 minutach wróciliśmy na tor, i rozpoczęła się druga część konkursu czyli jazda w parach. U nas wiadomo kto pojechał Matteo i Luna, oni są najlepsi. A my usiedliśmy na publiczności kibicując im. Nie mogliśmy się doczekać występu naszych przyjaciół. Po chwili wjechali na wrotkiwisko, robiąc wiele różnych trudnych figur. Gdy skończyli zjechali robiąc miejsce innym. Na wrotkiwsku pojawiła się jedna z bliźniaczek i jeden z chłopców który chciał zrobić krzywdę Lunie. Oni też nieźle sobie poradzili z występem. Gdy tylko oni skończyli to organizatorzy otrzymali kopertę z wynikami. Jeden z jurorów powiedział że wygrana drużyna będzie otwierała tego roczny konkurs między narodowy a dodatkowo zostanie zaktualizowana do Roda Fest które w tym roku odbędzie się w Meksyku, w czasie wakacji. Po chwili jeden z jurowów otrzymał kopertę z wynikami, i zaprosił wszystkie drużyny na wrotkiwisko. Otworzył on kopertę i zaczął czytać miejsca:
4 Drużyna Złote Lwy.
3 Red Sharks
2 Drużyna Lilie
1. Jam&Roller.
Wow byliśmy w szoku że nam się udało ale to pewnie dzięki temu że nasza drużyna jest zgrana i dobrze się rozumie bez słów. Bliźniaczki i bracia którzy chcieli skrzywdzić dziewczyny braci. Natomiast bracia siostry jeździli w drużynie która zajęła drugie miejsce. My siedzieliśmy w kawiarni, świętując wygraną, jednak to co się wydarzyło potem było strasze. Całą piątką wracaliśmy do domu, jednak naszą paczkę ktoś zaskoczył Pedro oraz siostry zostali potraktowani gazem, a Simona jak i Matteo ktoś porwał. Jednak nie byli sami w parku była jeszcze dziewczyna najstarszego z braci, widziała i nagrała wszystko co się stało. Delfi zadzwoniła na pogotowie, i od razu podbiegła do chłopaka i przyjaciółek. Ratownicy widząc poszkodowanych wezwali policję. Luna wraz z siostrą były najbardziej przejęte co się stało. Lekarz pogotowia stwierdził że z naszą trójką jest wszystko w porządku. Po chwili zjawiła się na miejscu policja. Siostry opowiedziały co się stało, Pedro też powiedział że zaginęło jego dwóch braci. Delfi pokazała policji filmik na którym jakiś chłopak atakuję naszą trójkę a drugi usypia chłopaków i zabiera do auta. A za kierownicą siedzi młoda dziewczyna. Pedro rozpoznał jedną z bliźniaczek, które chciały zrobić krzywdę jego braciom. Policjanci rozpoznali dziewczynę i powiedzieli że ona wraz z siostrą są poszukiwane za różne przestępstwa. Nagle do sióstr przybiegł mały chłopiec, podając Lunie kartkę z listem.
List: Hej dziewczyny wiem gdzie możecie znaleźć swoje drugie połówki szukajcie w magazynach za ich domem to tam moja siostra i Michael i jego brat zabrali by zrobić im krzywdę , ja już nie chcę być taka jak moja siostra. Chcę się zmienić. Wiem że zrobiłam wiele złego ale zdałam sobie z tego sprawę że nie powinnam była tak traktować Simona. Mam nadzieję że kiedyś mi wybaczy moje błędy. Lara, chcę być lepszą osobą.
Siostry widząc list były w szoku ale zrozumiały że widać że chcę się zmienić. Policja widząc list postanowiła to sprawdzić, te magazyny. My poszliśmy w stronę tych magazynów. Po chwili widzieliśmy jak policja wprowadza dwóch braci i jedną z bliźniaczek. A drugi z policjantów wyprowadzał braci którzy ledwo szli. Po chwili zjawiła się karetka pogotowia zabierając ich do szpitala. My wsiedliśmy w trójkę w samochód i ruszyliśmy za karetką w stronę szpitala. Gdy tylko tam dojechaliśmy. Pierwsze nasze kroki skierowaliśmy do rejestracji.
Pedro: Dzień dobry czy tu przed chwilą pogotowie przywiozło dwóch młodych chłopaków podbijanych?
Pielęgniarka: Tak a jesteś kimś z rodzinny?
Pedro: Tak są to moi dwaj młodsi bracia, a te dwie dziewczyny które są ze mną to nasze przyjaciółki.
Pielęgniarka: Dobrze poczekacie tu zobaczę bo z tego co wiem to zabrali ich na badania.
Kobieta poszła sprawdzić co się dzieje z naszymi chłopakami a przede wszystkim z braćmi naszego przyjaciela. Siedząc tak i myśląc nagle do Pedra zadzwonił telefon. Była to jego mama martwiąc o niego. Pedro powiedział że my jesteśmy z nim i to że Simon i Matteo są w szpitalu, i czekamy na informacje bo zabrali ich na badania. Pani Eliza była trochę zmartwiona ale powiedziała do syna że jak się dowie co z braćmi to niech da jej znać. Po chwili zjawiła się pielęgniarka mówiąc nam że możemy ich odwiedzić i to że zostaną na obserwacji kilka dni. Pukając do drzwi które nam wskazała usłyszeliśmy proszę i weszliśmy, widząc ich podbijanych i siniakami to się trochę przestraszyliśmy. Posiedzieliśmy my chwilę u nich w sali, nagle w czasie naszej rozmowy ktoś zapukał do drzwi, odpowiedzieliśmy proszę a do sali wpadała zmartwiona mama braci. Widząc ich z siniakami była w szoku i poszła zapytać lekarza jak to się stało. Lekarz powiedział jej że oni zostali porwani i są odwodnieni i lekko obijani, i muszą tu zostać kilka dni. Mama braci poszła do nich do sali. Powiedziała do sióstr i najstarszego syna że jest już późno i powinni wracać do domu.
Wróciliśmy do domu, mi i moje siostrze było tak smuto że obie od razu poszłyśmy do pokoju. Pedro też nie był w dobrym nastroju również ruszył do pokoju. Monika widząc swoje córki chciała iść za nimi by porozmawiać, jednak jej pracodawczyni powiedziała że to jest zły pomysł. Powiedziała że lepiej będzie jak pobędą same. Kilka dni dla dziewczyn oraz Pedro były bardzo trudne, dziewczyny zaraz po szkole szyły do szpitala i siedziały przy chłopakach praktycznie do nocy. Pedro również ich odwiedzał, jak też ich przyjaciele przychodzili. Pewnego dnia dziewczyny siedząc przy chłopakach i rozmawiając w czwórkę to przyszedł do nich lekarz mówiąc że wyniki ich badań są w porządku jak również to że następnego dnia mogą wyjść do domu. Lekarz wychodząc z sali miną się z bratem chłopaków to jemu też przekazał dobre wiadomości. Następnego dnia rano bracia wyszli ze szpitala, chcieli zrobić swoim dziewczynom niespodziankę więc poszli pod szkołę. Czekali tak do dzwonka a gdy go usłyszeli to zobaczyli swoje ślicznotki wychodzące ze szkoły. Luna szła tak zamyślona że nie zauważyła Matteo. Ambar szła razem z koleżankami z klasy i też nie zauważyła ukochanego. Luna i Am poczuły że ktoś je przytula od tyłu odwracając się uśmiechnęły się i również popłakały ze szczęścia. Chłopaki wręczyli im po bukiecie kwiatów i dali po buziaku prosto w usta. Dziewczyny były zadowolone z tego że chłopaki wrócili już do zdrowia a przede wszystkim to że wyszli już ze szpitala.