||Czy,Czy ja się z nim przespałam?

42 5 3
                                    

Reszte dnia spędziłam siędzac na komputerze,
a poźniej odrobiłam zadania
które nam zadali
_____________________________________________
Pov Rose
Deszczowy poranek godzina siódma piętnaście,
siedzę w samochodzie jadąc do szkoły. Muzyka
która leci, mi na słuchawkach próbuje zagłuszyć
kłótnię rodziców.
-Micheal,kurwa,! patrz na drogę, ty jak zwykle
musisz...
Założyłam ponownie słuchawki, mam dość tych kłótni jeszcze o prawie godzinę wcześniej muszę być w szkole uważają, że tak będzie dla mnie lepiej i nigdy się nie spóźnię.
Wyszłam z samochodu i pomachałam rodzicom, następnie skierowałam
się w stronę szkoły, a w niej zauważyłam czarnowłosą biegnąca do toalety, wygląda jak moja przyjaciółka,chwila to chyba jest moja przyjaciółka-powiedziałam
do siebie pod nosem.A następnie dla upewnienia się poszłam w strone toalety.
Usłyszałam szloch z ostatniej kabiny.
-Emma?
-Emma?, to ty?-powtórzyłam przez brak odpowiedzi i zapukałam do drzwi
Dziewczyna otworzyła lekko i spojrzała na mnie zapłakana
-Co się stało?-powiedziałam po czym podeszłam do niej i lekko przytuliłam
-Ja,ja się boję
-Czego?
-Na ostatniej imprezie obudziłam się w ramionach Victora-Nagle jakieś
dziewczyny z młodszej klasy weszły do toalety
Widziałaś Dorothe z tym typem?,kompletnie do siebie nie pasują-Te dwie
dziewczyny wybuchły śmiechem,poprawiły usta i wyszły.
-Przespałaś sie z nim?-zapytałam
-Nie,znaczy mam nadzieję że nie

Pov Emma
Boję się
Lęk,strach,przytłaczają mnie myśli że mogłam się z nim przespać
szlag,mogłam nie iść na tą imprezę-Myślałam a przede mną leżał
sprawdzian z historii.
-Przepraszam?, czy mogę iść do toalety?
-Pewnie, a oddałaś sprawdzian Panno Fosher?-powiedziała nauczycuielka z uśmiechem
Przęknełam ślinę-tak,tak oczywiśćie-wyciągnęłam ręke ze sprawdzianem
i się uśmiechnęłam.I tak bym nic nie napisała
Skierowałam się w stronę toalety
-Emma?-usłyszałam głos mężczyzny za sobą
przęknęłam strachliwie śline
-Tak?-odwróćiłam się
-Możemy pogadać o tej ostatniej imprezie?,Naprawdę...
-Tak!, znaczy chwila o czym tu gadać?, pewnie uprawialiśmy seks i to jeszcze po alkoholu
-Właśnie o tym chciałem pogadać,słuchaj ja naprawdę w to niewierze że się przespaliśmy,pewnie zjaraliśmy i wypiliśmy,
a poźniej położylismy się obok siebie
-Oh,tak to ma sens-spojrzałam się w jego oczy i przytuliłam
-Wiedz o tym że nawet jeśli byśmy się przespali to nikt by nie wiedział chyba że sam by zauważył-Victor spojrzał na mnie z uśmiechem i mocniej przytulił
-Muszę się zbierać-odsunęłam się od niego, a następnie skierowałam się w stronę toalety

Obiad!-Krzyknęła Agnes
Siedzę miesiąc u ojca, mama uznała że jedzie na wakacje ze swoim partnerem.
Poszłam do pokoju Victora i zauważyłam jak gada z kumplami uśmiechajać się.
Podeszłam cichym krokiem i złapałam go z tyłu
-Aaaa!-Chłopak głośno krzyknął
-Rozłącz się i chodź na obiad-Powiedziałam a następnie zaczęłam czochrać
jego włosy, śmiejać się
-Ta,już schodzę
-A może miałabyś ochotę na jakieś nocne wyjście-Blondyn spojrzał się
-Ponownie?
-Tak a co ciszkodzi?-Victor po tych słowach położył się obok i włożył ręke pod moją bluzkę i zaczął masować mój brzuch
Spojrzałam na niego
-Victor,Victor nie stop
-Co ci nie pasuje?, jak na przyrodnie rodzeństwo jesteśmy całkiem zgrani-dalej masował mój brzuch
Spojrzałam się prosto w jego oczy, są takie piękne
-Victor,Emma?,mieliście zejść na obiad,zresztą co robicie?
Odwróciłam wzrok z niebieskookiego i spojrzałam na tatę
-Emme,boli strasznie brzuch, chciałem w jakimś stopniu pomóc
-Mhm,zejdźcie już na dół
Skierowałam się na dół w stronę kuchnii
-To jak?, jedziemy gdzieś dzisiaj?
Nagle usłyszałam wibracje telefonu
-Przepraszam-uśmiechnęłam się i odeszłam od nich odbierając telefon
-Jack?,coś się stało?
-Przemyślałem to,przepraszam ja naprawdę zjebałem chciałbym pogadać
-Jack, mowiłam ci że to koniec z nami nie mogę już wytrzymać tej zazdrośći u ciebie, proszę zmieniłem
się daj mi ostatnią szanse i się spotkajmy
-Dobrze, niech ci będzie, park o 18
-Dziękuje-po jego słowach się rozłączyłam i poszłam do stołu
-Coś się stało?,czy to coś ważnego?
-Nie,znowu próbowali wciśnąć mi jakieś produkty-uśmiechnęłam się

Park godz siedemnasta czterdzieści osiem
-Cześć-Jack krzyknął i podbiegł do mnie
-Hej-przytuliłam go lekko i chwilowo
-To dla ciebie-Powiedział, w rękach miał różę i czekoladki
-Dziękuje,uśmiechnęłam się
-Nic dla ciebie niemam, przepraszam
-Emma, to i tak dla mnie wielkie szczęście że się ze mną spotkałaś, wiesz że mi naprawdę na tobie zależy
Westchnęłam
-Przepraszam, ja nie umiem życ w takim związku gdzie u ciebie jest ciągle zazdrość
-Zmieniłem się, przysięgam
-No dobrze, a jak u....
Rozmowa trwała około godziny,gdzie gadaliśmy na różne tematy
-Ja, naprawdę przepraszam nie potrafiłem bez tej zadrośći i uwierz że mi też to przeszkadzało-po jego słowach spojrzałam
mu prosto w oczy
-Wierzę ci i...
Ciemnowłosy zaczął mnie całować
-Jack...
-Przepraszam
-Powiem ci że nadal świetnie całujesz-oboje się zasmialismy
-Tak?, to może sprawdzimy to jeszcze raz-spojrzał na mnie i ponownie zaczął mnie całować
-Kocham cię, nie chcę cię stracić
-Jack, też cię kocham ale nie wiem czy będe umiała
-Proszę, ostatnia szansa
-Zastanowię się, muszę się zbierać
-Pojedziesz mną?, zaparkowałem blisko
Przytaknęłam
Jesteśmy u mnie w domu, postanowiliśmy żeby u mnie nocował
-Dzień dobry-powiedział z uśmiechem Jack
-To wy jesteście dalej razem? super! tak do siebie pasujecie
w rogu stał Victor i myślał co ja robię
-My już może pójdziemy na górę-uśmiechnęłam się do Jacka, po czym poszliśmy
*Pukanie do drzwi*

-Hej to ja raczej moge wejść-powiedział Victor z dziwnym uśmiechem i rozwalił się na kanapie
Uśmiechnęłam się lekko,oh widać jest zazdrosny, ale wkońcu wie że jestem w związku
-Nigdy nie byłem u twojego taty, gdzie jest toaleta?
-Prosto i w prawo-uśmiechnęłam sie
-Widze że znalazłaś sobię rycerza-zaśmiał się i dopowiedział-na białym koniu
-Ta,mhm czego chcesz
-Przyszedłem popilnować mojej siostrzyczki-wstał i zaczął szturchać mnie po włosach
Nagle wszedł Jack
-Kocham cie-Zaśmiał się-jako brat-ponownie się zaśmiał
-Nie przejmuj się nim, położyłam się na łóżku a następnie położył się Jack
-Kocham cię, tak nad toba myślałam, ale widziałam fotkę na insta gdzie się tuliłeś do Julki z 3C
-Eh,ona to nic, to tylko zdjęcie byliśmy razem na imprezie-powiedział i pocałował mnie

C.D.N
Hej, tu Werciaaa_a wiem ze dlugo zajelo dodanie tego rozdzialu, przepraszam ‚ mam chociaz nadzieje zec wam sie podoba:)

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 16, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

||I Love you the way you areOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz