Poznanie rodziny McGregor

6 0 0
                                    

Cameron

Odkąd tylko pamiętam mojej rodzinie się nie powodziło. Byliśmy istnym usposobieniem porażki i symbolem wszelkiej katastrofy. Zdziwieniem nie było więc, gdy pierwsza nowina jaką usłyszałem od razu po przyjściu do domu to to, iż moja mama została zwolniona z kolejnej już pracy w przeciągu dwóch miesięcy. Już nawet nie chciało mi się liczyć który to raz z kolei ta kobieta urządza bunt i domaga się podwyżki mimo iż wie, że jedyne co robi to zmywa talerze w okolicznej knajpce ze średniej jakości jedzeniem.

- Przecież ja nic takiego nie robię - Jęknęła niezadowolona kobieta opadając lekko na kanapę znajdującą się w niewielkim pomieszczeniu

No właśnie w tym problem, ty nic takiego nie robisz. Pomyślałem przez krótką chwilę, a następnie postanowiłem usiąść obok matki w celu wsparcia jej moimi nic nieznaczącymi słowami.

- Spokojnie, będzie dobrze... Po prostu musisz jak najszybciej znaleźć inną pracę... Niedługo trzeba zapłacić czynsz... - Westchnąłem głęboko i umieściłem swoją dłoń na ramieniu kobiety. Następnie lekko się uśmiechnąłem

- No wiem, wiem... - Skinęła lekko odwzajemniając mój uśmiech, jednak przypominał on bardziej grymas niż faktyczna próba uśmiechnięcia się

Frances Fischer McGregor. Potocznie zwana moją matką. Według większości ludzi atrakcyjna blondynka z dużymi niczym u lalki brązowymi oczami. Jednak mimo swej rzekomej atrakcyjności nigdy nie odniosła sukcesu w żadnej dziedzinie swojego życia. Nie żeby mi na tym zależało, kochałem ją rzecz jasna, w końcu była moją matką. Jednak jej zależało. Podczas gdy ja uczyłem się chodzić z pomocą mojej babci, ona chodziła po rozmaitych agencjach dla fotomodeli, jednak nikt nie chciał dać jej szansy. Twierdzili, że nie sprzeda ona żadnego produktu za pomocą swej twarzy bądź figury, ponieważ ważyła o 3 kilogramy za dużo w stosunku do standardów modelingowych, oraz miała na policzkach blizny po trądziku. Odpuściła więc gdy tylko poszedłem do przedszkola. Natomiast gdy udałem się do podstawówki poznała pewnego mężczyznę; Caiden'a Clarke'a. Uznała go za bratnią duszę, a gdy tylko przystąpiłem do ostatniej klasy podstawówki wprowadził się do naszego domostwa. Dwa lata później nastąpił ślub i w ten sposób Caiden stał się moim ojczymem i pełnoprawnym opiekunem. Nie był on zamożnym mężczyzną, był on kasjerem w jakimś spożywczaku. Jednak mojej mamie to nie przeszkadzało, kocha go całym swoim sercem, podobno tak jak mnie, w co nie wątpię.

- No dobrze... A kiedy będzie Caiden? - Zapytałem po dłuższej chwili i zabrałem dłoń z jej ramienia

- Powinien być za godzinę... Obawiam się, że nie będzie zadowolony, że zwolnili mnie z kolejnej pracy... - Wstała z kanapy i rozpuściła swe włosy. Włączyła telewizor i przełączyła kanał na jakąś dziwną telenowelę. - A co tam u ciebie w szkole? Odrobiłeś już lekcje? - Zapytała ze wzrokiem utkwionym na telewizorze

- Jest okej... Tak, już odrobiłem. No ale dobra, widzę, że jesteś trochę zmęczona, więc dam ci odpocząć. - Skinąłem, a następnie wstałem na równe nogi. Udałem się do swojego pokoju i kiedy dotarłem do upragnionego pomieszczenia usiadłem na łóżku.

Oto ja, Cameron McGregor. Przeciętny uczeń, przeciętny rozmówca, ogólnie przeciętny człowiek z przeciętnymi celami życiowymi. Jednak podobno z ponadprzeciętną urodą. Jakimś cudem lecą na mnie laski, jednak to pewnie dlatego, że nie były w stanie poznać mnie bliżej. Chociaż muszę przyznać, mam niespotykaną cechę wyglądu. Bowiem jedno moje oko jest koloru zielonego, natomiast drugie kolorem przypomina kawę z mlekiem. Jednak chociaż włosy są zwyczajne, brązowe. Posiadam loki jak u jakiejś laleczki, laleczki ze wzrostem metr 92. Mimo to moje przyjaciółki, Athena i Marie, upierają się, iż jest to bardzo urocze. Nigdy nie polemizowałem z nimi na ten temat, ponieważ skończyło by się to prawdopodobnie trzecią wojną światową. Apropos mych kochanych przyjaciółek. Jedna z nich akurat postanowiła zadzwonić na grupce, którą mamy na messengerze. Nie miałem nic lepszego do roboty, więc postanowiłem odebrać.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 28, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Zakazany owoc smakuje najlepiejWhere stories live. Discover now