Byłam w środku lasu, była noc, jedyne światło jakie oświetlało cokolwiek to był w pełni. Nagle w oddali usłyszałam głos :
- przemień się! - słyszałam to prawie że szeptem, ale się powtórzył tym razem głośniej. I następne 4 razy robiły się coraz głośniejsze. Chwilowo głos zamilkł, ale po chwili w rocil jeszcze głośniejszy
-PRZEMIEŃ SIĘ!!! - powtórzył się polejne 5 razy, nie zmieniając tonacji ani głośności dzwieku. Znowu zamilkł, tym razem na dłużej
- TERAZ!!! - krzyknęło i w tym momencie się obudziłam