Jak się okazuje Ford nie był typowym dzieckiem ulicy. Był byłym specjalsem z tajnej już nieistniejącej jednostki Kojotów, w której służył też detektyw Grant. Sprawy komplikują się coraz bardziej.
W tym samym czasiePerspektywa Jamesa
Byłem aktualnie w drodze powrotnej z zebrania rady. Dowiedzieliśmy się że Tommy został aresztowany, jego obstawa nie żyje, a Cezar nie zdradził tylko został zabity chcąc pomóc. Jego tereny dostały się teraz pod władanie Payne'a. Jego ludzie dostali już informacje że mają współpracować z Paynem. Kenshin jest zła i domaga się sprawiedliwości za swoich najlepszych ludzi. A Irlandczycy? Oczywiście są trochę pod denerwowani ale wiedzieli na co się piszą wysyłając swoich ludzi. Ich szef miał ostatniej nocy wypytywać Po szpitalach w okolicy czy ktoś przeżył. Arturo nakazał Mi szkuakć zapisków z kamer oraz informacji o Fordzie. Tak jakby coś wiedział. Nagle w połowie drogi, gdy stałem w korku podszedł do mnie człowiek w garniturze i poprosił mnie abym na moment przystanął na parkingu, ponieważ ma ważne informacje. Gdy się zatrzymałem przedstawił się jako detektyw Stewart z pewnej agencji rządowej. Wiedziałem o kogo chodzi. To SSGFSI. Lecz wbrew temu co myślałem wcale nie chciał mnie zatrzymać. Dobrze wiedział o Tommym, o tym co się wydarzyło, kto zginął i kto jest podejżewany. Miał do mnie sprawę. Kazał mi, sie stawić na komendzie w Cleveland, ponieważ tam znajduje się Tommy. Lecz warunkiem miało być to że nikogo nie poinformuje o niczym. Ani o naszej rozmowie, ani o miejscu pobytu Tommy'ego.
Moja perspektywa
Parę godzin później
Siedzimy z detektywem tak od paru minut i zastanawiamy się nad całą sprawą. Grant był kłębkiem nerwów. Ciągle wstawał od stołu i myślał od czasu do czasu pisząc coś na telefonie. Oczy miał podkrążone a sam ledwo chodził z powodu zmęczenia. Wkońcu do pokoju weszły dwie postacie których się nie spodziewałem. Byli to James i jakiś gość w garniturze. Przedstawił się jako agent Stewart. Zdziwiłem się obecnością Jamesa ale Grant i agent nam wszystko wytłumaczyli. Po wytłumaczeniu sytuacji Jamesowi zaczęliśmy burze mózgów. Wkońcu doszliśmy do wniosku, że trzeba częściowo połączyć siły. SSGFSI agencja mająca za zadanie nas schwytać lub ukatrupić, oraz policja łączą z nami siły. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Grant zarekwirował Mi broń oraz parę innych rzeczy oraz kazał być w stałym kontakcie z nimi. Podał nam numer na infolinię... Nowojorskiej kawiarenki. Ale to tylko przykrywka. Po wypowiedzeniu hasła Kojoty wyją gdy noc nastanie telefon zostaje przekierowany na wewnętrzną linię kryzysową. Nadal próbuje zrozumieć dlaczego z nami współpracują lecz gdy nas oszukają, to wydadzą na siebie wyrok śmierci.
Rozdział II część druga: Kojoty-reaktywacja
Jakiś czas później...Była godzina 14:00. Akurat nie było mnie w rezydencji gdzie wszyscy przebywamy na codzień. Byłem na wyjeździe, a konkretnie odwiedzałem nasze placówki w Chicago. Podczas obiadu w jednym z naszych barów barman zawołał:
-panie Salieri!-krzyknął barman do mojego stolika-telefon do pana
-dziekuje, już idę-odparłem wycierając twarz serwetką
Odebrałem dzwoniący telefon. Dzwonił ktoś z tej kawiarenki o której mówił Grant. Rozmowówca rozpoczął rozmowę:
-dzień dobry panie Thomasie-powiedział głos w słuchawce-tu menadżer sieci restauracji u Timmy'ego
-dzień dobry-odpowiedziałem
-aby kontynuować rozmowę proszę o podanie słów kluczowych poprzedniego motto firmy-odezwał się głos
-„Kojoty wyją gdy noc nastanie"-odpowiedziałem umówionym sygnałem
-dobrze, przekierujemy teraz pana na połączenie z dyrektorem sieci. Życzę miłej rozmowy.
Po chwili przekierowało mnie na inną linię. Tym razem odezwał się znajomy głos. Był to Grant i miał dobre wieści, Ale też interes. Z naszej rozmowy wynikało że Grant chce na czas polowania na Forda reaktywować Kojoty. Skontaktował się ze starymi znajomymi którzy jeszcze żyją i ustalili co i jak. Brakuje tylko naszej pomocy. Ustaliliśmy miejsce i czas spotkania. Spotkanie miało odbyć się dzisiaj o 21:45 u Timmy'ego. Trzeba było się powoli szykować.

CZYTASZ
Tommy Salieri: Mafia
ActionDalsze "przygody" Tommyego. Jak potoczy się jego życie po skoku? Czy ktokolwiek będzie się domagać sprawiedliwości? Tego dowiecie się tutaj.