1.

81 13 5
                                    

Czarny przewracał się po legowisku. Po raz kolejny śnił mu się okropny sen ze złymi kotami. Pojawił się na ciemnej polanie. Bał się. Zza drzewa wyszedł czarny kocur.

-Pora to zakończyć. Nie mam siły już tu przychodzić, ale nie możesz nikomu powiedzieć co tu się działo.- kociak spojrzał na niego ze złością.

-Nie przeszkodzisz mi! Wszyscy się dowiedzą o twoim istnieniu i pójdą cię zabić Ciemny!- pisnął. Ten zaśmiał się krwiożerczo.

-I ty niby mnie powstrzymasz?! Nigdy! Przygotowałem coś dla ciebie. Taki prezent na pożegnanie.- na chwilę zniknął pomiędzy drzewami. Wrócił z czymś w pysku. Wypluł to na ziemię i wskazał na nią ruchem łapy.

-Zjedz! Zjedz i połknij, bo jak tego nie zrobisz, to cię zabiję!- Czarny posłusznie podszedł do upuszczonej przez kocura rośliny. Była całkowicie czarna. Na jej czubku widniała jedna malutka czerwona jagoda. Przełknął ślinę.

-Zjedz jagodę. Reszta nie będzie ci potrzebna. Z resztą jak chcesz- kociak zamknął oczy i zahaczył zębami o jagodę. Oderwała się od rośliny i wpadła mu do pyszczka. Zakrztusił się i połknął ją z trudem. Nagle poczuł okropny ból w gardle. Jakby jakaś mysz chciała mu je rozedrzeć od środka. Przerażony zaczął się dusić.

-Ciemny!- zawołał z rozpaczą kociak.- Ratuj! To boli! Bardzo! Zabierz ten ból ode mnie! Pro...- przerwał. Nie mógł nic powiedzieć. Upadł na czarną ziemię zemdlały z bólu i braku tlenu. 



Dzień dobry wszystkim! Oto pierwszy, a w zasadzie drugi rozdział tej książki. Mam plan, aby powstała seria z Czarnym w roli głównej, ale czy to się uda... nie wiem. Początek Burzy będzie kontynuowany, ale miałam ostatnio pomysł i musiałam wykorzystać 😊 

doprzeczytania, _lampartka_



Update*

Siemka misiunie,

postanowiłam przynajmniej w jakimś stopniu poprawić tą książeczkę

mam nadzieję, że kiedyś uda mi się skończyć...

MilczącOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz