Hogwart

1.1K 75 3
                                    

*
To jeszcze dziecko, poczekam aż dorośnie. Zmieni pogląd na świat zrozumie co to miłość.
***
Biegła. Wmawiała sobie, że to nie ucieczka. Rude włosy falowały jej na wietrze. W końcu dobiegła do celu i przysiadła na polanie, znajdującej się niedaleko jej domu. Dlaczego tak bardzo brakowało jej, tych orzechowych oczu i huncwockiego uśmiechu ? Dlaczego co noc śniło jej się te seksownie wysportowane ciało? Czemu tęskniła za jego dźwiecznym głosem ? Czemu za nim tęskniła ?
****
Rudowłosa dziewczyna w ostatniej chwili wskoczyła do pociągu , który miał ją zabrać do Hogwartu , na siódmy i ostatni rok nauki. Przywołała na usta sztuczny uśmiech i ciągnąc za sobą kufer doszła do ostatniego przedziału. Otworzyła drzwi i ujrzała swoich przyjaciół. Ann Lorens siedziała z nosem w książce. Była to drobna blondynka o niebieskich oczach.
Naprzeciwko niej siedział chłopak o miedzianych włosach , Remus Lupin znany jako Lunatyk. Był bardzo mądrym i wspaniałym przyjacielem.
Evans przeniosła wzrok na swoja najlepszą przyjaciółkę , ktorą traktowała jak siostre- Dorcas Meadowes. Była to dziewczyna wesoła i sympatyczna, ale potrafiła być niesamowicie złośliwa i mściwa. Miała pieknę , ciemne brązowe włosy i mleczną cerę. Uważana była za jedną z najładniejszych dziewczyn w zamku.
Obok niej w wygodnej pozycji leżał Syriusz Black powszechnie znany jako Łapa. Szkolny Casanova. Chodził i przespał się on chyba z połową dziewczyn w zamku (oprócz tych siedzących w tym przedziale). Był niesamowicie przystojny. Dłuższe , czarne włosy i zimne stalowe oczy dodawały mu tylko uroku. Wreszcie jej wzrok padł na Jamesa Pottera. Patrzył na nią tymi swoimi orzechowymi oczami. Serce jej przyspieszyło. On i Black są najprzystojniejszymi chłopakami w Hogwarcie oraz najlepszymi graczami w quidditchu.
Usiadła obok Ann nie odrywając od niego wzroku.
Ten kontakt wzrokowy przerwała jej Dorcas.
-Lily ? Dobrze się czujesz ?
-Wyśmienicie.
-A przywitasz się jakoś ?
-Co ? Ach tak! Cześć wszystkim- usmiechnęła się ciepło patrząc po przyjaciołach.
-Część! - odpowiedzieli chórem.
James zerknął na nią.
Poczuł jak wnętrzności się w nim skręcają w supeł. Była taka piękna ! Przez lato kształty jej się wyostrzyły i zaokrągliły. Nie była juz tą słodką dziewczynką z warkoczykami. O nie. Teraz była kobietą. I jeszcze te oczy. Coś w nich jakby..zgasło. Nadal są duże i zielone, ale takie nieobecne.
-Black! Co robisz ?! - krzyknęła nagle Dorcas.
Otóż Łapa po mały przesuwał swoją głowe tak , aby położyć ja na ramieniu Dory.
-No, przecież nic.. - odpowiedział z przekąsem i natychmiast się wyprostował.
Ta dwójka od dawna miała się ku sobie , ale żadno nie odważyło się do tej pory zrobić pierwszego kroku .
-A gdzie Peter ? -spytała Lily, rozglądajac się po przedziale.
-Chyba poszedł szukać wózka z przekąskami- odezwał się Remus. - Może przejdziemy juz do przedziału Prefektów ?
-Tak , jasne.
Wymaszerował i z przedziału i ruszyli do ostatniego. Lily i Remus od piątej klasy pełnili funkcję Prefekta Gryffindor'u , a dziś mieli stać się Prefektami Naczelnymi. Usiedli na wolnych miejscach i wysłuchali się w nudną przemowę , któregoś z Prefektów .
Wracając Lupin zaczął niepewnie rozmowę.
-Lily, stało się coś ?
-Nie, Remusie wszystko okey . Czemu pytasz ?
-Jesteś jakąś markotna- odpowiedział i zmierzył ją badawczym wzrokiem.
-Zdaje ci się - mruknęła speszona i zganiła się w duchu .
-Może...pamiętaj , że możesz na mnie liczyć . Jakby co to wal- oznajmił dziarskim tonem i otworzył drzwi do przedziału.
Zaczęło się juz ściemiać , gdy pociąg zaczął zwalniać . Przebrani już w szkolne szaty wyszli z pociągu , ciagnąc za sobą ciężkie kufry .
Wędrowali w stronę szkoły i to nie byle jakiej szkoły . Hogwart, Szkoła Magii i Czarodziejstwa. Uczniowie nie mieli tam takich przedmiotów jak chemia, czy matematyka , a było Zielarstwo lub Eliksiry. Lily była w swojej rodzinie jedyną czarownicą , dlatego co roku tęskniła za swoim prawdziwym światem .
Spojrzala na zamek , który wyłaniał się spod grubych murów .
Nareszcie w domu -pomyślała.

O roczniku 1960.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz