Drogi Natanku.
Dziś stało się coś dziwnego...
Jak mama jeszcze nie wróciła z pracy to ja weszłam na ten strych... I więcej tam nie wejde. Obiecałam sobie.Jak mówiłam że zrobie, szukałam w tych pudłach jakiśch ciekawych rzeczy kiedy natrafiłam na książke. Książka jak książka no nie, ale nie wiedzia- kurde ktoś idzie napisze wieczorem.