Siedze sama. Książka leży obok mnie. Jaka książka? Napewno się teraz pytasz Natanku. Pamiętasz wczoraj? Jak skończyłam tak szybko? Ok. Opowiem.
Nom to znalazłam tą książke. Zwykła książka. No nie całkiem. W środku są IMIONA.
Na początku myśle O super znalazłam listę świętego mikołaja?!
Nie. Raczej nie. Wiem tylko to że później mój brat wszedł do pokoju, zobaczył książke, i zaczął ryczeć. Masakra. Poszedł do mamy. Nagadał jej coś o tym że ja umrę.
Co mu przyszło do głowy??
Pójde spać i mam nadzieję że jak się obudze, to będe bardziej zrelaksowana.KILKA GODZIN PÓŹNIEJ
Masakra. Nie zgadniesz Natan co znalazłam!
Moje imię! Tak mam na imię Melka to to wiem. Ale znalazłam w książce to imię! Nazywam się Mela Sikora. I dokładnie to samo imię było w książce na przed ostatniej stronie.
Nie nie przeczytałam jej całej! Po prostu sobie od tyłu czytałam. Ciekawe o co chodzi. Sama już nwm.
Mój brat mnie unika! Od wczoraj kiedy zobaczył tą książke. A może on mówił prawde? Może moje imię tam jest z jakiegoś konkretnego powodu? Nie chce umierać!Papatki :*