Po spotkaniu zmęczona Wiewiórczy Sus poszła do legowiska wojowników. Śniła jej się przepowiednia, poczuła że musi coś zrobić. Nie wiedziała jeszcze co ale wiedziała że coś, postanowiła obudzić Tygrysiego Pazura i o wszystkim mu powiedzieć.
- Ah tak? Wczoraj też miałem taki sen... jeśli mnie słuchy nie mylą nasza matka to samo... wydaje mi się że musimy poczekać na drugi sen- miaukną Tygrysi Pazur. Wiewiórczy Sus wyszła z legowiska i od razu ujrzała Krowią Łapę.
- Co się stało? Gdzie Kwiatowy Cień?- zapytała
- Jest u Medyczki... ostatnio gorzej jest jej ze zdrowiem Brunatna Gwiazda powiedziała że przez czas choroby mojej mentorki masz się mną zająć- mruknęła Krowia Łapa.
- Hmm No dobrze. Co ty na to aby pójść na polowanie?- spytała się Wiewiórczy Sus. Krowia Łapa pokiwali głową i poszli po Gałązkową Łapę i Rudzikowe Skrzydło. Czwórka kotów wyszła.- Hej Rudzikowe Skrzydło!- miauknęła Wiewiórczy Sus. Rudzikowe Skrzydło podszedł do rudej kocicy
- Słucham
- Ciszej!- warknęła
- Dobrze dobrze
- Uważam że skoro nasi jakby nasi uczniowie są już w wieku 9 księżycy to może zrobimy im mały test?- spytała nie pewnie Wiewiórczy Sus.
- Dawno chciałem to zrobić ale nikt mi nie proponował- zamruczał. Wiewiórczy Sus wysłała uczniów w dwie strony a oba wojownicy zanurkowali w krzaki za swoimi uczniami. Krowia Łapa schyliła się i zaczęła wąchać. Nagle skoczyła na niedużą wiewiórkę. Małe stworzonko uciekło a Krowia Łapa za nim. Doszli do granicy z Klanem Słońca. Wiewiórka przebiegła a Krowia Łapa szybko wyhamowała przy granicy.- Mysie Łajno!- warknęła Krowia Łapa. Po czym odeszła za dziwnym zapachem "BORSUK!" Pomyślała przerażona Wiewiórczy Sus i wyskoczyła zza krzaków.
- Krowia Łapo uciekaj!- warknęła. Krowia Łapa pobiegła niczym wiewiórka a Wiewiórczy Sus odbiegła w drugą stronę. Borsuk biegł za kocicą. Na szczęście poczuła patrol graniczny- Pomocy!!- pisnęła wojowniczka. A zza krzaków wyjrzał Tygrysi Pazur
- Moja siostra ma kłopoty! Księżycowe Serce i Kryształowe Futro wy zaatakujcie Borsuka. Ja i Krucza Łapa pomożemy Wiewiórczemu Susowi a ty Brązowe Serce poszukaj Gałązkowej Łapy Rudzikowego Skrzydła i Krowiej Łapy!- warknął Tygrysi Pazur. Cała grupa rozbiegła się na wszystkie strony. Wiewiórczy Sus biegła przed siebie przerażona. Kiedy obejrzała się za siebie borsuka nie było. Kocica zatrzymała się i usiadła obok Tygrysiego Pazura i Kruczej Łapy
- Dzięki za ratunek...- miauknęła nadal przerażona- Młody spisałeś się dzisiaj Świetnie!- zamruczał Tygrysi Pazur do Kruczej Łapy. Po krótkim czasie przyszedł cały patrol a wraz z nimi Krowia Łapa Gałązkowa Łapa i Rudzikowe Skrzydło. Cała grupa wróciła do obozu. Księżycowe Serce poszła do Medyczki.
CZYTASZ
Wojownicy: Słoneczna Przepowiednia (tom 3)
FanfictionPewnego dnia piękne słońce wschodzi nad lasem, wypełniając przy tym ciemne miejsca. Zwiastując przy tym porę nowych liści. Czy Brunatna Zorza i jej dzieci naprawdę są wyjątkowi i co z Czarnym?