*Skip time dwa tygodnie, Patrycję ciągle bolał brzuch i miała mdłości*
C:Patka co ci ostatnio jest?
P:Japie*dole, chyba wtedy jak świętowaliśmy mój milion to gdy się upililiśmy i uprawialiśmy s*ks beż gumy, jap...
C:Pojadę po test
*Gdy wrócił*
C:Idź szybko rób
(Pati zrobiła)
C:I jak?
P:Trzeba poczekać
(Chwilę puźniej)
P:O jap*erdole nosz ku*wa
C:Jesteś w ciąży
P:Tak, a przez nasz zje*any żąd nie będzie można tego usunąć
C:Patka, nigdy cię nie opuszczę i wychowam dziecko z tobą
P:Naprawdę?
C:Tak patiś (pocałował ją)
P:Mówimy teamowi?
C:Jak chcesz
P:Kochani, jestem w ciąży
T:Cooooo
C:Tak to prawda, spodziewamy się dziecka
T:Cute
*skip time dzień porodu*
Do(doktor):Dzień dobry, kim pań jest?
C:Ojcem dziecka
Do:Dobrze, może Pan wejść
C:Dziękuję, Patrycja jesteś silną kobietą i dasz sobie radę
P:Dzięki za wsparcie, kocham cię
C:Ja ciebie też mysza
*Gdy pati urodziła*
P:Jak ją nazwiemy Czaruś?
C:Ją?
P:Tak
C:Może hm... Julia
P:Po cioci Julce?😄
C:Jakoś tak mi pasuje do niej
P:Mi też Czaruś
*Skip time w domu x*
P:Oto Julka
J:Japierdziele Pati zaraz się popłaczę, jaka kruszynka Julka, patrz baja taki słodziak jak ty.
*I cały Team X żył długo i szczęśliwie, Pati I Czaro wzięli ślub tak jak Maciej I Julka a Patrycja ma już w drodze małego Nykielka...
Koniec...