Prolog

52 3 0
                                    

- Pójdę po coś do picia. - Oznajmiłam wszystkim ściągając z swojego ramienia rękę blondyna ruszyłam w kierunku kuchni. Nie było łatwo się tam przedostać przez tłumy nastolatków lecz gdy mi się udało od razu chwyciłam czerwony kubeczek w celu nalania sobie wody.

- Nie widziałem cię wcześniej. - Słysząc nieznajomy mi głos momentalnie odwróciłam się w stronę skąd dobiegał. Zobaczyłam wysokiego chłopaka w tatuażach oraz z kolczykiem w nosie który znajdował się w tym samym miejscu co mój.

- Nic dziwnego. - Odpowiedziałam zamykając butelkę z wodą mineralną widząc kątem oka, że tajemniczy brunet lekko uniósł lewy kącik ust. - Przeprowadziłam się tutaj nie dawno. - Dodałam opierając się o blat w taki sam sposób jak ciemnooki biorąc mój kubeczek do ręki i upijając z niego łyk wody.

- William. - Zwrócił się w moją stronę. - A ty? - Spojrzał na mnie od góry do dołu po czym przejechał językiem po swoich suchych ustach.

- Nieznajoma. - Odparłam po czym wyminęłam go w celu powrotu do swoich przyjaciół. Nie miałam ochoty poznawać na pierwszej imprezie typów którzy myślą o jednym a on nie wyglądał na grzecznego chłopca. Wolałam go olać niż pchać się w problemy.

Lecz nie wiedziałam, że to początek moich problemów.

You Are UniqueOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz