Rozdział dla; _-error-_ <333
Ale dobra zapraszam do na ten zjebany rozdział i miłego czytania :)))
***********************************************************************************************
Dzisiaj były twoje urodziny, wracałaś z [I.K] (imię koleżanki/kolegi) ze szkoły i napotkałyście plakat z ogłoszeniem cyrku. Nie byłaś nigdy w cyrku więc [I.K] postanowił/a że to będzie od niego/niej prezent dla ciebie. Cyrk był na 18, a zbliżała sie godzina szesnasta więc popędziłaś szybko do domu sie ładnie wyszykować. Założyłaś :
I uczesałaś włosy w kitkę. Zdzwoniłaś się z twoim/ją przyjacielem/ółką że podjedzie po ciebie pod twój dom.
-No [T/I] (twoje imię) w końcu jesteś, idziemy
-trochę mi się zeszło z ubieraniem, ale chodźmy już
Droga zajeła nam trochę ponad 20mmin. Ale najgorsze jest to, że cały czas czułam się obserwowana. Cały czas odwracałam się za siebie i patrzyłam na boki.
-[T/I] wszystko okej? - zapytał/a [I/K]
-T-Tak czemu by miał być źle- zapytałam trochę z niepokojem oraz strachem w głosie
- Nooo cały czas odwracasz się w tytł, albo odwracasz na boki- powiedział/a z troską w głosie.
-Nie po prostu są tu takie ładne...em. widoki!!- powiedziałam z desperacją
-O patrz [T/I] już widać namiot!!
-To choć szybciej bo wleczesz się jak ten ślimak w rosole z muchą na plecach(XDD)
-No ide ide
Popędziłyśmy więc do namiotu, bilety kosztowały w h0j dużo. Zasiadłyśmy więc na naszych miejscach, nie były one za wygodne ale no trudno się mówi.
***jakieś 5 min LaTeR*****
Występ się zaczął. Najpierw były dzikie zwierzęta, potem cyrkowcy jeżdżący na rowerku o jednyk kole lub zabawy dla dzieci w kolorowe szmatki oraz magiczne sztuczki. Myślałam, że to już koniec więc zaczęłam powoli pakować swoje rzeczy i gdy chciałam wstawać na salę wszedł klaun. Ale on był inny, był czarno-biały, miał bardzo długie ręce i był bardzo wysoki, rozczochrane włosy i przerażający uśmiech. Poszedł i wrócił z 2 wielkimi koszykami z cukierkami. Zaczął przechadzać się po sali rozdawając jednocześnie te podejrzane cuksy. W końcu podszedł do mnie, popatrzyłam mu w oczy i wzięłam jednego cukierka z koszyka. Muszę przyznać, że ma on naprawdę piękne oczy, mogła bym na nie patrzeć godzinami. Wszyscy zaczeli jeść od razu cukierki, lecz ja oddałam go [I/K], nie przepadam za słodyczami. Wszyscy w pewnym momencie wszyscy z wyjątkiem mnie zemdleli. Udałam więc, że również zemdlałam, żeby nie wpakować się w jakieś kłopoty, ale i tak już mnie przeraził fakt, że cukierki najprawdopodobniej były otrute...
Klaun zaczął wynosić po woli wszystkich lubi w cyrku, nie wiadomo gdzie. Były dwa wyjścia z cyrku, 1. techniczne gdzie zanosił ludzi klaun, a 2. główne wyjście i wejście. Kiedy to COŚ zaczęło wynosić następną ofiarę, skorzystałam z okazji i jak najciszej sie da znalazłam sięprzy wyjściu.
A gdzie to się ucieka- zapytał szybkim chodem podchodząć do mnie.
Em...aa..eh.. chciałam się przewietrzyć- Bosz ale ja głupia eehhhhhh
*BĘCCCC* (najleprze efekty dzwiękowe znajdziesz tylko tutaj)
******************************* JaKiŚ cZaS lAtEr*************************
ehhh ..... moja głowa- chciałam złapać się za głowę, ale miałam ręce przypięte plaszanymi kajdankami przypięce do stołu..Hmmm CO TU SIĘ ODPIERDALA
O! widzę, że już się obudziłaś- Odezwał się ten pieprzony klaun
O to znowu ty... Jak się wogóle nazywasz?- Odpowiedziałam z pewnością, ale nie wiem skąd ta pewność się wzieła heh..
Jestem Laughing Jack- odpowiedział w miarę sympatycznie :/
[T/I]- odpowiedziałam krótko
*śmiech* piękne imię [T/I]- odpowiedział bardzo..... seksownie?!??!
Boże [T/I] o czym ty myślisz, jakiś Jack ala Klown cię porwał, a ty myślisze ,że ma on seksowny głos. Nie no jestem debilem, ale nie wiedziałam, że aż takim ehhhhhhhhhhhhhhhh
Więc Panie Laughing Jack co pan zamierza ze mną zrobić?
Wiesz to i tamto....- powiedział już głoswm który sprawił u mnie dreszcze.
Wiec zabawę czas zacząć!!!!- powiedział śpiewając
Jeszcze chciałam wspomnieć, że zerwał ze mnie wszystkie ubrania i zostałam w samej czarnej koronkowej bieliżnie. Przestraszyłam się go trochę bardzo co mi teraz zrobi, potnie, pocwiartuje , ZROBI POMIDOROWĄ . Zaczął nacięcie głębokie nacięcie nożem na udzie jadąc bardzo powoli w górę, żeby sprawić mi jak najwięcjej bólu. W pewnym momencie zobaczyłam tylko ciemność. Obudziłam się odpięta z kajdanek z zabandarzowaną nogą i ubraniami założonymi na siębię. Wstałam do siadu i od razu złapałam się za bolące miejsce. Spojrzałam w kąt pomieszczenia... siedział tam Jack skulony w kule i mówiący po cichu ''nie mogę jej tego zrobić''. Wstałam i podeszłam powoli do niego.
Hej....co się stało- zapytałam go choć bardzo dobrze znałam odpowiedz na to pytanie.
Jack momentalnie wstał i powiedział;
Ja....ja...j-a ...p-p-przepraszam- powiedział wymuszając słowo przepraszam.
N-nic się przecież nie stało- powiedziałam do niego lekko się uśmiechając
Ale ja na prawdę cię przepraszam [T/I], nie chciałem ci tego zrobić - powiedział Laughing ze smutkiem i żalem w glosie mówiący "przepraszam naprawdę nie chciałem".
Przestań Jack, przcież mowiłam ci, że jest wszystko okej- dotknęłam delikatnie jego policzka bardziej się uśmiechając.
Jack na nic więcej nie czekał tylko złączył nasze usta w delikatnym, ale bardzo uczuciowym pocałunku. Byłam w szoku, ale chwilę pożniej oddałam pocałunki.
Kocham cię [T/I]...- patrzył mi prosto w oczy oczekują pozytywnej odpowiedzi.
Ja ciebię też Jack- powiedziałam bardzo się rumeniąc.
Tylko ty pokochałaś mnie takim jakim jestem...- Laughing ponownie zlączył nasze usta w długim namiętny pocałunku, który powoli pogłębiałam.
**********************************************************************************************
I tak oto twoja historia z Laughing Jack'iem. Potem żyliście długo i szczęśliwie.
Mam nadzieję, że się wam to podobało i piszcie następne pomysły
BAJJJJJJJJJJJJj<33
CZYTASZ
Creepypasta x reader ONE-SHOTS PL [ZAMÓWIENIA OTWARTE]
FanfictionZwykłe one-shots z creepypasty. NADAL OTWARTE