Niby koniec a jednak początek(część2)

15 0 1
                                    

- Co jeszcze ukrywasz- zapytałam...

- Masz starszego brata o dwa lata do którego się jutro wyprowadzasz- powiedziała

- Co do cholery?! Jutro?! Nie mam rzeczy !- Spanikowałam

- Nie panikuj ojciec się tym zajmie poznaj go.... Bread to Emma, Emma to twój tata Bread.

- Witaj córeczko tyle czekałem na ten moment.....- uściskał mnie na co ja tylko się uśmiechnęłam i odwzajemniłam to

Ojciec wyszedł bo musiał coś zalatwić a znowu zostalam sama z matką... Super....

- Hahhaha tyle na to czekałam kurwa stąd wyjeżdża dobra idz się spakuj i wypieprzaj jutro hahahha.- Odpowiedziała mi matka.

- Jasne Kurwo - ostatnie słowo powiedziałam ciszej

Postanowiłam spakować rzeczy wszystkie w walizkę i część w plecak a reszte w kartony jutro rano już nareszcie uff tyle będę miała spokoju...

°Rano 3:20°
Cholera to już dziś poznam brata nareszcie! Pewnie pytacie kto normalny wstaje o 3:20 ? Na przykład ja bo mam lot na 4:30 i muszę się ogarnąć.

Zeszłam na dół gdzie siedział mój tata i matka rozmawiali.

-Hej- odpowiedziałam na co karzdego spojrzenia skierowały się na mnie po chwili tata przyszedł do mnie i przytulił

- Hej księżniczko- powiedział ucieszony

- Tato a czy ty też lecisz ze mną- Nieśmiało zapytałam...

- Nie ale dam ci numer Cypriana czyli twojego starszego brata zadzwonisz jak będziesz na lotnisku ja powiem mu o tym to będzie wiedział o co chodzi.

- Okej tato dziękuję- powiedziałam

- Nie ma za co córeczko......

Byłam już po przylocie do Los Angeles czekałm na lotnisku vbc zadzwoniłam pod wskazany numer odebrał........

- Słucham?- Powiedział chyba mój starszy brat

- Yy hej to ja Emma- nieśmiało powiedziałam...

- O siema Emma jesteś już na lotnisku w Los Angeles?

- Tak już jestem- powiedziałam

- Czekaj tam będę za 5 minut

-Okej

°5 Minut później°

O hejka to ty Emma?- Powiedział zszokowany pewnie przez mój wygląd bo miałam pare kolczyków na ciele.

-Tak hej nie zabije spokojnie jestem miła- razem się zaśmialiśmy na to co powiedziałam.

-Dobra siostrzyczko choć pohedziemy do domu bo zaraz będzie ciemno..

Faktycznie poza oknem się ściemniało

Jechaliśmy w ciszy dotarliśmy pod dom.... To nawet nie dom to pałac z basenem na zewnątrz i w środku

- No braciszku nieźle się ustawiłeś- powiedziałam

- Ustawiliśmy bo ja z kolegą też tutaj mieszka

JAPIERDOLE co?!

- Okej -zrobiłam dziwną pewnie minę

- Narazie go nie ma w domu więc luz siostra choć ze mną.

- Pokazał mi mój pokój.



To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 20, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

,,Nie nawidzę cię!".Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz