13

346 37 4
                                    

Po zamówieniu pizzy usłyszałam głośny huk. Jak na zawołanie, w tym samym momencie ja i Matt pojawiliśmy sie w salonie. Gdy spojrzeliśmy na kanapę, nikogo na niej nie było. Za to obok niej, na podłodze leżał Shawn głośno przeklinając.
Na ten widok razem z blondynem zaczęliśmy sie śmiać

-Jezu, błagam, ciszej, głowa mi pęka -jęknął szatyn ciągle leżąc na podłodze.

-Muszę z toba pogadać i od tego sie nie wywiniesz młody człowieku - powiedziałam z groźna mina, a Matt znowu zaczął sie śmiać

-Cokolwiek, moge wody? - Zapytał Shawn podnosząc sie

-Jasne chodź

🌸

Po zjedzeniu pizzy, oraz daniu Mendesowi leków i napoju, usiadłam z Mattem na przeciwko Shawna jak typowi, surowi rodzice i zaczęliśmy mowić

-Drogi Shawnie Mendesie. Za kogo ty sie masz? Zeby sie upijać, podglądać swoją sąsiadkę oraz próbować sie do niej dobierać? Wstyd, wstyd - zaczął blondyn

-Zaraz, skąd wiesz ze mieszkam obok? - zapytał "oskarżony"

-Sam sie do tego przyznałeś po pijaku. Oraz do tego, ze podglądałeś mnie jak sie przebierałam - powiedziałam

-Wait, wait, wait.* Skąd wy sie znacie?

-Oh, nie wiedziałeś? My jesteśmy razem od ponad ośmiu lat, a nasze roczne dziecko mieszka w Hiszpanii z dziadkami - powiedział Matt z dumnym uśmiechem obejmując mnie ramieniem

-Albooo - powiedziałam zdejmując rękę chłopaka - poznaliśmy sie wczoraj i pomógł mi cie ogarnąć?

-No i popsułas całą zabawę! - fuknął "mój chłopak" odchodząc od stołu

-No dobra dobra. I tak wiem, ze mnie kochasz -narysowałam w powietrzu serduszko

-Marzyć zawsze możesz - powiedział Shawn śmiejąc sie

-Cicho mendo, nie do ciebie mówię

---------
*Wait, wait, wait - "czekaj, czekaj, czekaj" można tez to przetłumaczyć jako "zaraz, zaraz, zaraz", ale po angielsku lepiej to brzmi

Moje życie sie wali :'))))

Do następnego 👋

Confusion - Zamieszanie (S. Mendes M. Espinosa) WZNOWIONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz