Karyna wstała jak zwykle rano, by się przyszykować dla Żaklin, jej alpaki(kto wie ten wie kk), ale nie miała wystarczająco żelu "kurxwodajtenpilot"!
Musiała iść do sklepu😰😰...
Ubrała się , zakładając pxierdyliarxd czapek, by nie było widać jej tłustych, nie uszykowanych włosów.
W połowie drogi Karyna spotkała swoją przyjaciółkę, Bogusię :)).
-Oh, Bogusiu!Poczekaj na mnie! Powiedizała zdesperowana Karyna.-Masz dla mnie jakiś żel do wytrejdowania sie?
-Karynko, witaj.Mam jeden żel, ale nie iwem, czy bedzie ci pasował..
-Mów, Bożenko...!
-Mam żel *ukazuje sie magicznie * , nazywa się "kurxwodajtenpilot",pasuje ci?zapytała Bogusia.
-Tak!To ten, którego mi zabrakło. Chcesz sie wytrejdować?
-Tak. masz może chleb marki "widziszmnie"?
-Mam!!!!!!!!
_____________*Trejd*
——————
-dziękuję ci bogusiu 🥟😙😙
-wzajemnie :). - Odpowiedziała Bogusia.
--------------------------------------------------------------Daj znać kogo wolisz, Bogusie czy Karyne
Albo Żaklin?🤨💅
(Nie chce mi sie tego kontynuować)