Dzień 5

42 1 2
                                    

Kiedy wróciłam do domu była już 8 więc zrobiłam sobie popcorn i kakao po czym oglądałam filmy do ok 4 nad ranem, jakoś tak wyszło że nie mogłam przestać oglądać. Dobra, lepiej pójdę już spać bo jutro będę martwa.

                                                                          *Magia czasu*

    Wstałam ok. 10:30,nie dziwię się mogłam nie oglądać filmów przez całą noc ale jak mówią "raz się żyje" 

O KURDE! BYŁAM UMÓWIONA Z FINNEM NA 11 ZAPOMNIAŁAM. Ubrałam się i nałożyłam trochę tuszu do rzęs, umyłam zęby żeby jakoś wyglądać po czym zeszłam na dół założyłam kurtkę i buty krzyknęłam do mamy że wychodzę i szybko pobiegłam w stronę kawiarni (gdzie byłam umówiona z chłopakiem) Nie nawiedzę się spóźniać, ale mimo to praktycznie zawsze to robię. Nie zależy to ode mnie ok...Po prostu mam słabe wyczucie czasu.

                                                                           *Magia czasu*

 Wbiegłam do kawiarni dokładnie o godzinie 11:27, mogło być gorzej. dość szybko się uwinęłam. Brunet już tam czekał. Wyglądał na takiego jakby przygnębionego. Chyba ,myślał że nie przyjdę. Była ubrany w szary sweterek, czarne luźne jeansy i czarne "lakierki". Wyglądał bardzo bardzo ładnie, naprawdę.

 -A tobie co się stało haha - powiedział Finn.

-To samo pytanie mogłabym zadać tobie - popatrzyłam na niego i się uśmiechnęłam. W każdym razie, dzięki że poczekałeś i sory że się spóźniłam..

-Na ciebie zawsze i nic nie szkodzi - odpowiedział mi chłopak. 

Zamówiłam latte, tym razem piernikowe ponieważ poczułam już mocny vibe świąt. gadaliśmy z Finnem o wszystkim i o niczym. Dosłownie nawet jakoś zeszło na polityke, debil jest za Trumpem wtf. Ale to się jakoś nie liczy ważne że podczas tego wszystkiego było cudownie! 

                                                                *Magia czasu*

 Zrobiło się już trochę późno więc stwierdziłam że wrócę do domu.

To do jutra! - powiedziałam do Finna.

Do zobaczenia! - rzekł chłopakzaczęłam odchodzić ale usłyszałam że Finn coś krzyczy więc się odwróciłam.

-JULA, POCZEKAJ! - krzyczał biegnąc chłopak.

- tak?- odpowiedziałam trochę zdziwiona.

-chcesz się może jakoś spotkać? - powiedział w trakcie rozmowy brunet.

-spotykamy się przecież prawie codziennie- odpowiedziałam śmiejąc się 

-umm... chodziło mi o bardziej coś w stylu randki.. - mówiąc to Finn miał strasznie zmieszaną minę 

-tak.-powiedziałam prawie od razu.

 - serio?-odpowiedział chłopak.

- tak, jak mam być szczera to czekałam aż zadasz to pytanie.-ahhh nie mogę w to uwierzyć! dawno się tak nie cieszyłam



(ogólnie to to jest najkrótszy rozdział z całej książki, ale następne będą strasznie długie, a tu nie mieliśmy czasu i pomysłu żeby go rokręci hehe) Jutro bedzie zajebisty rozdział!

All i want for Christmas II Finn WolfhardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz