Szłam brzegiem małego strumyka pozwalając aby natura przejęła moje zmysły. Wiatr lekko drażnił moje nozdrza, delikatnie muskając moje policzki. Szum wody koił moje zszargane myśli wplatając w moją świadomość melodię spokoju. Moje niczym nie okryte nogi bezszelestnie zatapiały się w zielonym dywanie trawy, uginającym się pod moim ciężarem. Z daleka do moich uszu dotarł cichy odgłos małych dzieci wesoło biegających po łące. Nikt poza członkami klanu Nara i mną nie miał dostępu do tego lasu, także niewielka liczba osób wiedziała o tak tajemniczym miejscu. Nie obawiałam się więc że natknę się na jakichś gości. Przynajmniej miałam czas żeby odciąć się od otaczającego mnie świata i upierdliwych ludzi ganiających mnie w te i we w te z nowymi misjami.
- Możesz wyjść. Dobrze wiesz, że wyczułam cię już w momencie przekroczenia granicy lasu - zwróciłam się do stojącego za drzewami członka klanu Nara.
- Ale to upierdliwe - westchnął chłopak, wychodząc zza drzew - Trzeci cię wzywa. Ponoć ma bardzo ważną sprawę związaną ze świeżo upieczonymi geninami. Tyle powiedział mi ojciec.
Nie byłam zdziwiona że mnie wzywał. Robił to co chwilę. Jednak sprawa dotycząca geninów to nowość.
- To chyba muszę tam iść - westchnęłam, powoli podnosząc się z miejsca - Tylko uważaj bo jeszcze mi każe być joninem opiekującym się geninami.
Usłyszałam cichy śmiech chłopaka. Podeszłam do niego i podałam mu małe pudełeczko. Ujrzałam zdziwienie w jego oczach ale zaczęłam się oddalać zanim zdążył o cokolwiek zapytać.
- Otwórz po ceremoni! - krzyknęłam na odchodne.
*****
Zapukałam lekko do drzwi, po czym weszłam do środka. Hokage siedział jak zwykle przy dużym biurku zasypanym papierami. Gdy weszłam podniósł na mnie oczy i się uśmiechnął.
- Wzywałeś, Hokage-sama - lekko skinęłam głową, bo to przecież najważniejsza osobą w wiosce do której należę.
Mężczyzna wstał i do mnie podszedł.
- Mam do ciebie bardzo ważną sprawę dotyczącą geninów, których mianujemy w tym roku. Chciałabym żebyś była joninem nadzorującym drużynę 7, w której znajdzie się Sasuke Uchiha, Naruto Uzumaki i Sakura Haruno. Razem z Kakashim Hatake weźmiecie pod opiekę tę trójkę.
Sasuke Uchiha
Miałam się zająć bratem Itachiego i synem Czwartego. Spodziewałam się że będzie trudno z tą dwójką. Obserwowałam ich od czasu akademii. Chyba nie bardzo za sobą przepadali. W dodatku jakąś dziewczynka która ma obsesję na punkcie młodego.
Westchnęłam niezauważalnie ale byłam skłonna przyjąć to zadanie. Jednak nie liczyłam na to że Kakashiemu przypadną do gustu moje metody wychowania.
- Dobrze, zgadzam się.
________________________________
Witam wszystkich którzy tu kiedykolwiek przyjdą. Mam nadzieję że ktokolwiek tu przyjdzie. Dziś dostaliście tylko taki ogólny zarys czasu w którym to się dzieje i kim jest nasza bohaterka. W przyszłości poznacie więcej szczegółów. Oczywiście jeżeli tu zostaniecie 🤍🤍
CZYTASZ
ð¯ð¬ðšð¹ð»ð³ð¬ðºðº
Fanficð·ððððÌð ððð ððððð - ððÌððð. ðµðð ðððð ðð ðÌð ððð ðð ððððð ðÌš ðÌððð ðð ðð ð ððððÌ ððÌððÌð ðððð ððð ððððð ðððððððð. ð°ðððÌš ðððð ððððÌšðÌðð ðð ðð ððððððð...