Młody: wygrałem zakład hyung, nie ma cię :DMinnie: może byś się tak odwrócił hm?
Jisung
Po zobaczeniu wiadomości od starszego, ekspresowo się obrócił. Po czym po prostu stał jak wryty, nie wiedząc co powinien powiedzieć.
ㅡ Chyba ci pisałem, że nie lubię, jak ktoś się na mnie patrzy. ㅡ zaczął starszy.
ㅡ T-to dlaczego ty się na mnie patrzysz? Hm? ㅡ skrzyżował ramiona na klatce piersiowej, co nie okazało się być dobrym pomysłem, ponieważ przez swoją niezdarność upuścił telefon na chodnik.
Od razu rozszerzył oczy, oraz wzdrygnął się na hałas wywołany uderzeniem urządzenia o chodnik.
ㅡ Uważaj trochę. ㅡ Minho pokręciło głową z rozbawieniem, mimowolnie unosząc kąciki swoich ust. Podniósł własność (teraz) rudowłosego, od razu podając do dłoni. ㅡ I tak w ogóle to wygrałem.
ㅡ N-no tak. Yah, przyszedłeś!! ㅡ krzyknął zwracając na siebie uwagę paru przechodniów, jednak to zignorował. Teraz nie miał czasu na obcych ludzi, cała jego atencją powędrowała na drugiego chłopaka.
ㅡ I ja niby mam opóźniony zapłon... ㅡ mruknął Minho, wywracając oczami.
Skoczył na starszego, wieszając się ramionami na jego szyi.
ㅡ Odsu... Okay, masz pięć sekund. ㅡ westchnął ㅡ 5, 4, 1. Sio. ㅡ odepchnął chłopaka od siebie. Oczywiście nie chciał mu zrobić jakiejkolwiek krzywdy.
ㅡ Idziemy do kina?? ㅡ spytał z uroczym uśmiechem.
ㅡ Stoisz obok kina, idioto. Domyśl się.
Tymi oto słowami sprawił, że z twarzy Jisunga zniknął uroczy uśmiech.
ㅡ Idioto? ㅡ zmarszczył brwi.
Nagle zrobiło mu się trochę smutno. Nie lubił słyszeć obelg w swoją stronę, tym bardziej od Minho.
ㅡ Uh... Po prostu chodź. ㅡ złapał jego nadgarstek z zamiarem udania się do budynku.
Młodszy pisnął gdy tylko poczuł dłoń starszego na swojej ręce. Nie, nie z ekscytacji jednak z bólu który ten spowodował.
ㅡ Hm? To było za mocno? ㅡ spytał ze zdezorientowaniem wymalowanym na twarzy.
ㅡ Nie, po prostu tu mnie b-boli. ㅡ mruknął, naciągając bardziej rękaw ciemnej bluzy na nadgarstek. ㅡ Przeciąłem się.
ㅡ A, no tak, zapomniałem. Ale chodź, żeby się nie spóźnić. ㅡ położył dłoń na plecach niższego, lekko popychając go do wnętrza budynku.
ㅡ Hyung, na co idziemy? ㅡ zainteresował się.
ㅡ "Obecność 2". Już to oglądałem w chuj razy, ale może ty tego nie widziałeś. ㅡ wzruszył ramionami.
ㅡ Jeśli to horror to nie widziałem. Nie lubię horrorów. ㅡ zatrzymał się, przez co starszy musiał zrobić to samo. ㅡ I nie przeklinaj przy mnie, nie lubię tego.
ㅡ No to będziesz musiał polubić. To i to. Zaraz przyjdę, zaczekaj tu. ㅡ rzucił, oddalając się od młodszego.
Pokiwał energicznie głową. Rozglądał się po dosyć sporym pomieszczeniu bez żadnego celu w oczekiwaniu na powrót jasnowłosego. Dalej miał ochotę cieszyć się i skakać przez spotkanie z nim.
CZYTASZ
starry night | minsung
Fanfictionhan jisung x lee minho gdzie jisung jest dziecinny, a minho ma na wszystko wyje**ne do czasu [przepisuje tego minsunga w troche mniej cringowej wersji:)]