Promienie Izaara przedostając się przez gałęzie oświetlały ciemne części lasu. Zewsząd było czuć przepiękną woń kwiatów, a w oddali było słychać jak strumyk płynął wzdłuż lasu omijając wielkie głazy. Elen stała nieopodal miejsca, w którym Aerin znalazła sztylet najprawdopodobniej należący do kogoś nie z tych ziem. Dalej tkwił między korzeniami świerka. Dziewczyna nie zastanawiając się, podniosła ostre narzędzie, pobłyskujące srebrem, aż w mgnieniu oka las pogrążył się w gęstą mgłę. Przerażona Elen upuściła sztylet na ziemię i spojrzała przed siebie. Między drzewami zaczęła się pojawiać czarna wiązka magii. Zaczęła się zwiększać pochłaniając najbliższe drzewa, które po zetknięciu się z czarną chmurą umierały. Dziewczyna przestraszona zaczęła biec z całej siły ku wiosce, lecz było to trudne. Czuła nieznośny ból rozchodzący się po całym ciele. Jakby coś zjadało ją od środka. Nie poddawała się, biegła dalej. Obracając się widziała jak ów czar gonił ją zwiększając się i pochłaniając wszystko co napotka. Nagle Elen zobaczyła w oddali elfa. Nie wiedziała kim jest, gdyż miał na sobie zieloną szatę, zasłaniającą twarz . Leżał martwy w trawie, która była czerwona od krwi. Na ten widok przez ciało elfki przeszedł dreszcz. Nagle zatrzymała się i upadła na kolana, czując jak ciemna energia przebija się przez jej plecy, wydostając się przez klatkę piersiową. Nagle dziewczyna podniosła się i otworzyła oczy. Nie była ona w lesie, tylko w swym pokoju. Siedziała na łóżku, czując jak strużka zimnego potu ścieka z jej czoła. Miała przyśpieszony oddech i czuła wielki strach w sercu. W pokoju było dość ciemno, jedynym źródłem światła było światło dwóch naturalnych satelit planety - Öviis i Lamerte oraz małe, fluoroscencyjne grzybki, świecące błękitnym światłem, rosnące w niewielkim szklanym słoiku. Dziewczyna nagle odwróciła głowę w stronę śpiącego obok Nevi. Przytuliła go, co zaczęło ją uspokajać. Nagle poczuła jego dotyk na sobie i usłyszała:
- Wszystko w porządku? - zapytał się chłopak zaspanym głosem, nie otwierając oczu.
- Miałam koszmar. - odpowiedziała dziewczyna.
- Musiał być naprawdę straszny, jeżeli się tak trzęsiesz. - mówił wciąż z zamkniętymi oczami, przytulając dziewczynę.
- Wcale się nie trzęsę. Już mi przeszło. - odpowiedziała, próbując skontrolować przyśpieszony oddech.
- Czuję, twój strach. Sama dobrze o tym wiesz. - nagle chłopak podniósł się, głaszcząc Elen po włosach. - Zrobię ci napar ziołowy, żebyś się uspokoiła.
Nevi wstał z łóżka i pokierował ku niewielkiemu, kamiennemu palenisku. Wisiał na nim pusty kociołek, a pod nim były pozostałości po spalonym drewnie. Elf napełnił kocioł świeżą wodą z drewnianego wiadra, którą przyniósł ze studni zanim jeszcze para położyła się spać. Włożył też kilka nowych gałęzi do paleniska. Po czym biorąc do ręki krzesiwo, wydobył z niego iskrę, która trafiając między owe gałęzie, wydała charakterystyczny dźwięk chrupnięcia. Za chwilę pojawił się ogień, który w moment oświetlił pomieszczenie, zamieszkiwane przez Elen i Nevi. To była ogromna dziupla w jednym z drzew Eídelgarfu. Po środku stał drewniany stół i krzesła. Było na nim dużo słoiczków z różnymi składnikami do potraw i eliksirów. Dookoła było też dużo drewnianych regałów. Wypełniały je między innymi książki, pudełka, słoiki, narzędzia do gotowania, świece oraz różne leśne smakołyki.
Co jakiś czas Nevi spoglądał na dziewczynę, która leżała na łóżku cała zaniepokojona.
- Odkąd miałam ostatni koszmar, moja mama zmarła. - powiedziała dziewczyna.
- Śnił Ci się ten sam koszmar? - zapytał się chłopak, zalewając różnego rodzaju kwiaty i trawy w drewnianym kubku wrzątkiem z kociołka.
- Nie. To był całkiem inny sen. Odczuwałam coś więcej niż po prostu strach... To była śmierć.
- Elen, napij się naparu. Ostatnio mało spałaś. Cały czas szukacie czegoś w lesie, to musi być przez wycieńczenie. - uspokajał ją elf.
CZYTASZ
Zanim Otoczy Nas Mrok
Short StoryEídelgarf tętni życiem. Wioskę wypełniają pozytywne emocje, spokój oraz harmonia. Lecz pewne znalezisko napotkane przez siostry w lesie rodzi pewien niepokój Starosty. Czy to pierwszy znak, który rzuca nam Mrok, aby elfy byli wkrótce przygotowani na...