lucyferek ozyl. ania nie miala jednak czasu na sentymenty musiala gonic wojtka i zdradzieckom mende zygmunta. ich nowonarodzone dzieciatko, maly centarł zostal porwany przez oprawcow. Biedna ania zdruzgotana tym ze nie nadala mu jeszcze imienia chciala odzyskac go za wszelka cene przy pomocy przyjaciela i wroga lucyferka
wojtek i zdzislaw postanowili na poczatku zjesc dziecko jednak przemysleli to uwazajac ze to niemoralne. postanowili mlodego centaura wychowac w dziczy
(hej kochani to znw ja ruzowy nie bylo mnie rok ale juz wroclem i obiecuje kolejne czesci. jeszcze zadnej ksiazki nie pisalem tak dlugo jak tej kckckc)
