Byłeś zwykłym słuchaczem k-popu w 2021 roku. Pewnego dnia usłyszałeś piosenkę "Peaches" od Kai'a.
Potem twoje życie juz nie było takie samo...
Zaczęło się niewinnie, kupiłeś sobie takie same ciuchy jak miał Kai i backdancerzy w teledysku. Oczywiscie DOKLADNIE takie same, bo byłeś bardzo bogaty. Bardzo ładnie wyglądałeś w tych wszystkich kieckach i w ogóle.
Nauczyłeś sie oczywiście też układu i zrobiłeś dance cover.
Lecz w tej ostatniej chwili gdy juz miałeś publikować go na wszystkich platformach społecznościowych....... zrozumiałeś czego ci w nim brakuje.
brakowalo ci...
BRZOSKWIŃ
Więc kupiłeś te duże brzoskwinie jakie miał Kajetan w jednym tiktoku.
Strona, na której je sprzedawali była troche podejrzana, bo była cała napisana alfabetem enczantingów z minecraft. No ale cośtam poklikałeś i wleciały ci przez okno.
Nagrałeś to jeszcze raz jeszcze na brzoskwiniowym tle i wrzuciłeś na Youtube.
Oglądałeś go w kółko, bo jesteś tak przystojny jak tańczysz, że nie mogłeś przestać siebie podziwiać.
Nie wiedziałeś jednak, że brzoskwinie przejmują kontrolę nad twoim mózgiem coraz bardziej.
Następnego dnia wstajesz i jedziesz do sklepu.
Mrugasz i widzisz, że jesteś już przy samochodzie z koszykiem pełnym liptonów brzoskwiniowych.
Oczywiście to nie jest dla ciebie nic niepokojącego, czemu miałoby być, to tylko zakupoholizm, zdarza się najlepszym.
Wracasz do domu, który z jakiegos powodu jest cały różowo-pomarańczowy. Wchodzisz przez bardzo miękkie drzwi i czujesz aromat brzoskwini. Jedna z zakupionych przez ciebie brzoskwiń podchodzi do ciebie i mówi.
"No siema mordo dziekuwa piękna ze odprawiłes przy nas święty rytuał świętego kajetana, uwolniłes nas mordini i teraz możemy przekazać ci klątwę brzoskiwnii haha guwno 1:0 ez"
Myślisz sobie dobra spoko zajebiście skoro juz jestem przeklęty to mogę podpisać cyrograf i ezsia.
Ale najpierw trza sie iść wykąpać.
Masz tyle liptona brzoskwiniowego, że wylewasz go całego do jacuzzi. Nie spodziewałeś się, że kąpanie sie w liptonie będzie takie takie relaksujące.
Nagle przenosisz się do jakiejś mistycznej krainy płynącej liptonem. Oglądasz się po różowym niebie z chmurami w kształcie brzoskwiń. Wow.
Idziesz drogą i w pewnym momencie musisz wejść na liptonowe wielkie jezioro na środku którego znajduje sie wielki lipton. Skaczesz po wielkich okrągłych brzoskwiniowych żelkach niczym Pou w Water Hop.
Docierasz a tam na samej nakrętce wielkiego liptona sięgającej do chmur czeka na ciebie Szatan. On i ty zostaniecie najlepszymi ziomkami na zawsze, czesto tanczycie razem god's menu albo jakies zimzalabim i żyjecie długo i szczęśliwie.
W prawdziwym świecie twoje ciało juz nie istnieje. Zostało rozpuszczone w liptonie i skonsumowane przez wielkie brzoskwinie.
Twój cały dom potem zamienił sie w czarną dziurę i wessał reszte naszego uniwersum.
