Rozprawa

27 3 4
                                    

Tym razem przesłuchanie nie szło od najbrzydszych a po kolei

-ok przedstaw się
-jestem Jjimin i nie wiem co tu robie
-on jest sus

Krzyknął ktoś z tłumu

-nie jestem!
-my to stwierdzimy, więc co robiłeś między 3 a 4 wczoraj?
-płakałem oglądając- Czemu to miałaby być ważne?
-ok niewinny
-następny
-ja jestem kokicz
-i co?
-co co?
-gówno, mam cię na oku, następny!
-jestem strażak sam
-tak to smutne, następny
-jestem shrek
-shrek! kope lat, niewinny
-ej to nie fair, to bylo po znajomości

Powiedzial jjimin

-Sklej wary mały chińczyku, shrek muchy by nie skrzywdzil
-no właśnie, chce ktoś coś z kuchni?
-ja chce fante ale o smaku fioletowej kostki do kibla

Krzyknął kokicz, shrek tylko przytaknął i wentnął do kuchni

-widzisz, shrek jest niewinny, btw nie obchodzi mnie reszta, wywalamy strażaka sama
-co?! Dlaczego?
-zawsze byłem ciekawy co kryje się pod tym kaskiem

A tam okazalo się była burza rudych wlosów

-on jest rudy!

Wszyscy zaczęli go okładać mydłem w kostce

W tym czasie Mydłodoryja i Wdupiekij wyszli na fajke i mieli wyebane na wszystko

historie WdupiekijaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz