IV

106 10 0
                                    


Dream siedział przed komputerem i starał się zająć czymś swoje myśli, lecz nie było mu to dane. Cały czas martwił się o Nick'a, po mimo że wiedział, że nic mu nie będzie. Tym bardziej sytuacja z melanżu nie dawała mu spokoju. Sytuacja była dziwna i trochę podejrzana, lecz Clay starał się to ignorować, ale nie było to łatwe. A bynajmniej w jego przypadku. Clayton się obrócił na swoim fotelu i spojrzał na Nicholas'a, który spał w blondyna łóżku z wielu przyczyn. Blondyn westchnął cicho i wstał, po czym powoli podszedł do swojego łóżka, które było względnie zajęte i przykrył Nick'a kocem. chłopak przez chwilę wpatrywał się w szatyna, który spał spokojnie. Clay uważał Nick'a za bardzo atrakcyjnego i mądrego lecz zastanawiał się czemu nie miał on jeszcze kogoś. Nick przyciągał wiele osób do siebie przez swoje dobre serce i na ogół dobroć do innych. Clayton sam czasami się zastanawiał czy przez przypadek nie czuje coś do swojego przyjaciela lecz ten był pewny że nie i odrzucał strasznie tą myśl.

Blondyn westchnął cicho po czym delikatnie położył się na łóżku blisko Nicholas'a. Chłopak czuł jak zimno jego ciała obija się o ciało Nicholas'a. Blondyna serce łopotało jak i również miał motylki w brzuchu. Chłopak czuł się dziwnie. czuł tą dziwną ale przyjemną bliskość, chciał żeby ta chwila trwała wieczność. Z blondyna rozmyśleń wyrwał go Szatyn który delikatnie położył swoją głowę na klatkę piersiową blondyna. Clayton się zdziwił lecz po chwili zaczął się bawić szatyna włosami, które były miłe w dotyku...

z samego rana Clay ani Nick nie powiedzieli do siebie ani jednego słowa, przez co było dosyć niezręcznie, lecz Clay wolał żeby było tak niż gadanie o tym czemu Nicholas wieczorem położył się na Clay'a.

- chodź muszę cię już zawieść - mruknął Clay po czym wziął kluczyki od auta i kiedy chciał chwycić swoją kurtkę, Nick ją wziął i w bardzo szybkim tempie ją założył. Clay nic nie powiedział i jedynie uśmiechnął się pod nosem.

- możemy już iść? - spytał niepewnie Nicholas biorąc Clay'a bluzę z krzesła. Nick czuł się bezpiecznie w ciuchach swojego przyjaciela więc wziął Dream'a bluzę tak w razie wypadku.

- pewnie, chodź - rzucił Clay i poszedł do swojego auta i jedynie teraz tylko czekał aż Nick przyjdzie

Reszta jazdy była niezręczna. Clay siedział cicho i kierował autem, a szatyn liczył ile kropel deszczu zdążyło spaść po szybie samochodu. co jakiś czas Clay sprawdzał czy Nick'owi nic nie jest i od czasu do czasu pytał się czy coś potrzebuje i jak się czuje. Lecz Nick zawsze odpowiadał tak samo i swoją uwagę skupiał na szybie po której deszcz spadał. Clay jedynie westchnął cicho kiedy dojechali do celu. Nicholas wyszedł bez słowa z auta i stał chwilę czekając aż Clay wyjdzie żeby mógł się z nim pożegnać. Clayton wyszedł z auta i podał Nicholas'owi torbę po czym rozłożył ręce na znak, że ma się przytulić. Nick się wtulił w ciepłe ciało Clayton'a, nie chciał go zostawiać ale musiał. tak cholernie go to bolało w środku. Po jakimś czasie Nicholas się odsunął od chłopaka i jedynie delikatnie się uśmiechnął, po czym zaczął iść do budynku. Clayton wsiadł do samochodu i położył głowę na kierownice, było mu tak cholernie trudno...

słów : 526
twtquackity cię kocha<33

ZIMNE CIAŁO | DREAMNAPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz