Rozdział 1 - Czy to jest dobra droga?

70 6 4
                                    

Przed laty, dawno dawno temu, kiedy istniał jeden styl oddechu, wyrodził się na równi z nim oddech smoka. Był równie potężny co do tego, o ile nie bardziej śmiercionośny, mając wtedy 7 form. . . Niestety tak jak w przypadku oddechu słońca, nie dało się nauczyć każdej formy uczniów. Ich organizmy były zbyt słabe na większość ataków, zwłaszcza dla tego najsilniejszego. Stwierdzono wtedy że osoba wybrana przez smoka, tak jak pierwszy jego użytkownik będzie mógł używać wszystkich form. . .

A co stało się z uczniami. . . Stworzyli oni swoje własne formy, przez co oddech ten rozrósł się na początku do 17 różnych form. . . . Jeden mężczyzna jednak wyszedł poza schemat, obserwując oddech słońca, płomienia i smoka. . . Stworzył swój własny. . . Oddech Ogników. . . Niesamowicie potężny oddech, jednak i niebezpieczny. Użytkownik jego musiał mieć dużo bardziej podniesioną temperaturę od zwykłego człowieka, jak i każdy atak podpalał wszystko naokoło. . . A był to ogień, który ranił tylko demony, w przeciwieństwie do ludzi. . . Lecz jednak się paliło i zwęglało. . . Niebezpiecznie wśród drewnianych chatek. 

Oczywiście co było oczywiste potrafiąc korzystać z tego oddechu, da się wyuczyć oddechu płomienia jako taki "zastępczy", gdyż osiągnięcie odpowiedniej temperatury trochę trwa. . .
Nauczył się go od pierwszego użytkownika oddechu płomienia. . . Lecz jak mogło by się wydawać, przyjaźń jaka się między nimi narodziła. . . Szybko zmieniła się w rywalizację o wyższe stanowisko, czy nawet i nienawiść.

I ten spór trwa aż do dzisiaj. . . Dwie rodziny na przestrzeni wieków rywalizujące o stanowisko filara płomieni. . . Rengoku i Hotaru
Gdzie przez ten czas tylko dwoje z rodziny Hotaru było na tym stanowisku. . . Tylko poprzez to że druga strona nie była w pełni wyszkolona.
Czy to było przez siłę?. . . Że styl oddechu Hotaru był zbyt słaby na bycie filarem?. . . Czy ich po części bardziej pacyfistyczną i ulegającą stronę, dając "wygrać" drugiej?. . . Czy tu chodzi o samo zabijanie demonów, a nie o całą tę hierarchię?

Jednak kończymy o przeszłości, stając w teraźniejszości. Ostatni potomek Hotaru, Dan. . . Wykwalifikowany zabójca demonów, mający i nawet niższy księżyc na swoim koncie, przechodzi na tak zwaną "emeryturę", by zająć się swoją żoną, która spodziewa się ich pierwszego dziecka.

Była nim śliczna dziewczynka, o oczach ognistych jak ojciec i włosach podobnych do matki. Jej temperatura ciała była dużo większa od nich, gdzie nie jeden medyk już spisał by ją na straty. . . Nie przeżyje do rana. Wszak było to normalne dla osób przystosowanych do oddechu Ogników. . . Gdzie młoda Yoihi, gdyż tak ją nazwano, wykazywała dużo większą temperaturę niż powinna. . . Większa siła oznaczała też i większe ryzyko.

Rozwijała się ona jak normalne dziecko. Wiecznie pogodna dziewczynka, od której biło ciepło. Nie raz pytała się czemu jest taka ciepła w porównaniu do innych, otrzymywała wówczas różne odpowiedzi typu "Bo twoje ciepło będzie ocieplać serca innych", "Dzięki niemu będziesz niesamowitym wojownikiem" . . . A ta w to wierzyła

W wieku 8 lat dostała w ręce miecz, biorąc pierwszy wdech oddechem płomienia. . . Na początku paliło, jednak dziewczyna to wytrwała. . . Ojciec zaczął pokazywać jej każdą ze znanych mu technik. Czyli 8 technik oddechu płomienia i 6 technik oddechu ognikami. Patrzyła ona na to zachwycona, chcąc umieć już wszystkie, będąc takim wojownikiem jak on. . .

Została po tym zaprowadzona do matki, która czuła się gorzej będąc w ciąży z jej młodszym bratem. . . Usiadła ona obok niej lekko zmartwiona.

- Chodź tu kochanie. . . Mam coś dla ciebie. . . Jestem pewna że nie przeżyje najbliższych. . . - kobieta zaczęła kaszleć wiedząc że to są jej ostatnie dni. Najpewniej nie przeżyje porodu. . .

Na drodze Filara || Demon Slayer ~ Kyojuro Rengoku x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz