Rozdział IV

35 4 5
                                    

Więc wszyscy pobiegli zobaczyć co się stało Jess, na szczęście była cała lecz... Powodu czemu krzyczała nie znali...

-Hej, hej! Spokojnie! Pająk mnie wystraszył..- Powiedziała Jess i była skołowana.

-O kurde gdzie?!-Powiedział podekscytowany Felix.

-Em... Tu w krzaku...?-Odparła Jess i Felix poszedł szukać pajączka.

-Dobrze że nic ci nie jest!- Powiedział Maki I przytulił dziewczynę.

-Em... Ok- Powiedziała i była trochę skrępowana.

Kiedy Felix znalazł pająka to wziął go do słoika i zaczął kontynuować dialog.

-Ej a poza tym.. Chodźmy dalej się bawić!-Powiedział Felix i pobiegł na swoje stanowisko D-J.

-O-Okej!-Powiedział Maki który został zaciągnięty przez Minę.

Maki bawił się w najleprze razem z przyjaciółmi, lecz gdy nastała godzina 23:00 wszyscy poszli do domków spać.. Rano gdy główny bohater się obudził, zszedł na dół i zjadł śniadanie, po śniadaniu wyszedł na dwór zaczerpnąć świerzego powietrza.. Chłopak wziął głęboki wdech i zamknął oczy, ale gdy to zrobił po chwili otworzył je gdyż usłyszał chałas. Okazało się że to był Felix, który niósł stos pudełek.

-Hej Felix!- Wykrzyczał Maki do chłopaka.

-Oh! H-hej! Mógłbyś mi pomóc?- Zapytał Felix i się uśmiechnął w stronę Makiego.

-Pewnie!-

Po czym Maki podbiegł do Felixa wziął dwa pudła i zaczęli rozmawiać, lecz rozmowa ta nie wniosła ani nie wyniosła nic z życia głównego bohatera.. Kiedy chłopak zaniósł pudełka pobiegł w stronę ścianki wspinaczkowej gdyż miał zamiar się trochę po wspinać. Po dotarciu zobaczył Vane i Jess rozmawiające o czymś.

-Hejka Jess i Vanessa!- Powiedział Maki i uśmiechnął się w stronę dziewczyn.

-Cześć, jak u ciebie- Odparła Jess ubierając kask.

-Dobrze! A u was dziewczyny?- Po czym główny bohater zaopatrzył się w sprzęt.

-Dobrze- Odpowiedziały mu jednocześnie po czym zrobiły to samo.

Po ubraniu kasku ochroniaczy na łokcie i kolana, Maki, Jess i Vanessa podpięli się do linki i zaczęli wspinaczkę. W połowie drogi spotkali Vasp i Julie i zaczęli rozmawiać.

-Eh ile jeszcze.. - Powiedziała zadyszana Vasp.-

-Jesteśmy w połowie drogi.- Odparła Julia i się zaśmiała lekko.

-Oh hej!- Powiedziała Jess i wspięła się wyżej.

-Hej!- Odparły Vasp i Julia.

-Co u was?- Zapytała Vana Julię i jej partnerkę.

-Git git.. A u was?- Powiedziała Julia i zrobiła to co Jess.

Maki czując się trochę niezręcznie obecnością masowej liczby osób płci damskiej, zaczął się wspinać szybciej. Po upływie jakiegoś czasu okazało się że był już przy szczycie i zobaczył i tyrolke. Ucieszony Maki wczołgał się i podpioł linkę i zjechał krzycząc z radości. Gdy dotarł na dół i chciał odpiąć linkę usłyszał dźwięk jakby ktoś za nim zjeżdżał, zareagował w ostatniej chwili odsuwając się.

Trees hear everything...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz