Butelka kręciła się i kręciła.. Aż wypadło na Makiego i Kaczora.
-Pytanie czy wyzwanie?- Zapytał Kaczor Makiego z chytrym uśmiechem
-Pytanie...-Powiedział Maki i czekał na odpowiedź Kaczora.
-Kto jest twoim cra-.. - Kaczor nawet nie dokończył zdania bo Maki mu przerwał.
-Jednak wyzwanie!-Powiedział i się nerwowo uśmiechnął.
-Okej...? Więc... Wypij wodę z kibla... Albo zrób 100 pompek.-Powiedział Kaczor i się zaśmiał bo wiedział że wybierze te 100 pompek.
Maki zamiast coś powiedzieć zaczął robić te pompki... Wtedy wszyscy się pośmiali i znowu zakręcili butelką... Butelka wylosowała Vanessę i Miu.
-Pytanie czy wyzwanie?-Powiedziała Vana do Miu.
-Hmm... To może pytanie!-Powiedziała Miu i się uśmiechnęła.
-Więc... Jaki jest Twój ulubiony smak lodów..?-Powiedziała Vanessa i się uśmiechnęła.
-Uwielbiam mięte z czekoladą!-Powiedziała Miu i aż zachciało jej się lodów.
Więc grali i grali aż nagle... Jess zauważyła że się rozpadało. No więc skończyli grać i przeszli do oglądania filmów.. Najpierw obejrzeli komedie romantyczną ale 3/4 osób się znudziło po godzinie. Więc obejrzeli horror pod tytułem "Piątek 13'ego"... W połowie filmu Kaczor poszedł do łazienki a Mina poszła zrobić popcornu.. Lecz minęło pół godziny a Kaczora nie było. Wtedy reszta zaczęła się martwić... I szukać Jess... Nagle Maki zobaczył cień... Cień mężczyzny z piłą łańcuchową przez okno a była noc.. W tedy się przeraził do takiego stopnia że wrzasnął i podskoczył pod sufit... Lecz okazało się że to Kaczor się przebrał i wziął piłę łańcuchową.
-IT'S A PRANK BROOOOOO!!!- Wykrzyczał kaczor po czym wszedł przez okno do domu.
-Hej co się stało...Słyszeliśmy krzyki...Czy wszystko gra??- Powiedziała Kirou i spojrzała na Makiego i Kaczora.
-Nie...Nic się nie stało... Poprostu Kaczor mnie wystraszył...- Powiedział Maki i popatrzał na Kaczora ze złością.
- No co...Nudziło mi się.- Powiedział Kaczor i poszedł po popcorn.
- Okej...To co robimy...?- Zapytała Vanessa i uśmiechnęła się.
- Oh! Oh! Może pójdziemy do lasu?...- Powiedziała Jess.Widocznie wszystkim się spodobał pomysł, ponieważ wzięli latarki i poszli do lasu. Kiedy szli przez las zobaczyli drewnianą chatkę... Więc poszli zobaczeć co tam jest... gdy byli przy chatce nagle Kirou poczuła jakby ktoś...lub coś za nią szybko przebiegło...
-Ej... Coś dziwnego poczułam....Wy też to czuliście...?- Powiedziała zdenerwowana Kirou.
-EH JA JESTEM FELIX AKA SPIDERMAN NIC MNIE NIE WYSTRASZY!- Powiedział Felix, przesunął Kirou i poszedł wgłąb lasu...
- I...Już po Felixie....- Powiedział Maki i poszedł w stronę domku.
-Ide z tobą Felix czekaj!- Wykrzyczała Jess i poleciała jak piorun za Felixem.
Reszta poszła za Makim...Maki niepewnie otworzył drzwi od domku i wszyscy weszli do środka...Poza Jess i Felixem...Lecz nagle drzwi zatrzasnęły się i bohaterowie próbowali je otworzyć...Lecz nie było skutków...
CZYTASZ
Trees hear everything...
ActionOpowieść o bohaterach, którzy mieli zamiar przeżyć niezwykłą i niesamowitą przygodę..