Sen o przeszłości

60 1 0
                                    

**sen**

Nagłe, ni z tąd, nie z owąd zaczął walić się na grupkę przedszkolaków najbliższy budynek. Chciałaś podbiec i uratować dzieci, ale wyprzedził cię niebiesko włosy chłopak, zasłaniając maluchy swoją chmurą.

Zdałaś sobie z przerażeniem sprawę, że przyjaciel nie zdąży uciec.

Później było widać już tylko chmurę pyłu z zawalonego budynku. Gdy kurz opadł, w miejscu w którym jeszcze kilka chwil temu stał twój przyjaciel, znajduje się teraz kupa gruzów.

-Shirakumo!!- wrzasnęłaś, zrozpaczona. Chciałaś podbiec, wydostać bo z gruzów, ale przytrzymał cię od tyłu Present Mic.

-(Y/N),już nie możesz mu pomóc, Oboro nie żyje...- wyszeptał łamiącym się głosem

-Nie, nie, NIE!! To nie możliwe!! SHIRAKUMO!!! On żyje, zobaczysz. Shirakumo...- zaczęło brakować ci tchu, spadałaś i spadałaś, przed oczami robiło ci się coraz ciemniej...

A potem zobaczyłaś postać Kurogiriego...


**skip time ( trzynaście lat później)**

Obudziłaś się zlana potem. Pochyliłaś głowę do kolan próbując się uspokoić. Od kilku dni, a dokładniej od czasu ataku Przymierza Złoczyńców na USJ, śnił ci się ten sam koszmar. Po kilku minutach podniosłaś głowę i zerknęłaś na leżącego na sąsiednim łóżku brata.

Shouta oberwał gorzej od ciebie. Chciał ochronić swoich uczniów, rozumiałaś to dobrze. Od trzynastu lat twój brat obwiniał się za śmierć waszego przyjaciela. Twierdził, że to przez niego Shirakumo nie żyje, bo nie zdołał go uratować. To była nieprawda, Oboro zginął jak prawdziwy bohater, próbował uratować przecież niewinnych ludzi.

"Ale Shouta jest uparty..."- pomyślałaś, podchodząc do okna i otwierając je na oścież.

I miss you, Shirakumo...- szepnęłaś, wspominając wasze szklone lata...

Don't cry, hero- Oboro Shirakumo x Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz