Czasem czujemy radość, żyjemy pełną piersią, każdy ruch jest przepełniony pasją. Unosimy się nad powierzchnią mimo, że nadal czujemy pod stopami ziemię. Dotykamy gwiazd, leżąc w czerwcowy wieczór na starym kocu. Czule otacza nas wiatr, a my w tym momencie czujemy się naprawdę szczęśliwi. Są też takie dni, w których odczuwamy smutek, pochłaniający nas od środka. Lęk przez, który boimy się wyjść z łóżka. I ten ból przeszywający nasze kości przy najmniejszym ruchu. Czujemy powiew śmierci na szyi, a w naszej duszy gra melodia strachu przed następnym krokiem.
Każde życie jest inne, mało tego, każdy dzień, osobnej jednostki różni się od pozostałych. Nasze oczy widzą równie wiele, co odczuwa skóra.
Kolor nieba i ziemi, przynoszący nadzieję.
Barwę światła, dającą otuchę.
Odcień pocałunku symbolizujący bezpieczną przystań.
Blady ślad łzy, który zalewa nasze pole widzenia.
I ton śmierci, niosący ból, przerażenie oraz samotność.
CZYTASZ
Such a Hosue
Teen Fiction"Life is what happens when you're busy making other plans." - John Lennon