Nikolaj- Nie wystarczająco dobry Rosjanin

68 5 50
                                    

Wygląd postaci:

Błękitne oczy oraz białe włosy

Wiek wybrańca:16 lat

Perspektywa:Wybrańca

Wzrost:Wysoki


14.12.1901

Wróciłem zza zagranicy,aby się uczyć widuje się z rodzicami dość rzadko,jednak nigdy nie wspominam tego za dobrze...może dziś będzie lepiej.Zapukałem do drzwi i przeczesałem moje śnieżne krótkie włosy.Po chwili otworzyła mi mama i wpuściła do środka.

-Hej mamo.

-Jak idzie nauka?-Mogłem się spodziewać.

-Sądzę że dobrze.

-To świetnie!-Odpowiedziała z uśmiechem.-Jak będziesz pracować nad sobą to będziesz taki jak Imperium Rosyjskie.

-Taki jak Imperium...-Nienawidzę takiego mówienia.To wszystko dlatego że jestem wysoki i mam platynowe włosy.Nie chce być porównywany do Rosji!Jestem Nikolaj a nie Rosja!

-Dokładnie synku, a teraz chodź.-Mama pociągnęła mnie do salonu gdzie siedział mój ojciec.

-Nikolaj?Co ty tu robisz?Powinieneś przyjechać dopiero za 10 dni.-Czyli...znowu nie pamiętają.W tym momencie coś we mnie pękło.

-Serio nie pamiętacie co dziś jest?-spytałem wkurwiony.

-14 grudnia?-Chciało mi się płakać, jak zwykle zapomnieli...

-Nie pamiętacie...?-Obydwoje spojrzeli na mnie pytająco.-Dziś są moje urodziny!-Wykrzyczałem zdesperowany.

-No i?Powinieneś przygotowywać się do urodzin Rosji a nie obchodzić się swoimi.-Rozpłakałem się.

-Nie płacz!-Warknął mój ojciec.-Jeśli masz być jak Rosja to nie możesz płakać!-Rozpłakałem się mocniej.Rodzicie zaczęli na mnie krzyczeć,a ja zasłoniłem uszy by mniej słyszeć ich krzyki.Wybiegłem z salonu do swojego pokoju.Usiadłem na łóżku i płakałem.

***

Obudziłem się a za oknem było jeszcze ciemno.Nie wiem ile spałem ale przynajmniej kilka godzin.Wstałem z łóżka i podszedłem do okna.Mieszkamy obrzeżach Moskwy.Z powodu zimy obraz za oknem był przepiękny.Wpatrywałem się w niego zahipnotyzowany przypominając sobie chwile z dzieciństwa kiedy to razem z rodzicami biegałem po śniegu chichocząc.

-Nawet wtedy porównywali mnie do niego... -Wyszeptałem sam do siebie.-Nawet wtedy byłem  w jego cieniu...w jego pierdolonym cieniu...-Poczułem,że pierwszy raz w życiu...miałem serdecznie dość mojej personifikacji.-Czemu Braginsky musi żyć?Gdyby nie on...miałbym normalne życie.

Zacisnąłem ręce w pięści i kopnąłem nogą w ścianę,jednak szybko pożałowałem tej decyzji.

-Idi na khuy!(Kurwa mać! według tłumacza)

-Czemu przeklinasz!?-Wykrzyczał mój ojciec.

-Nie interesuj się kurwo!-Wykrzaczałem i po chwili zasłoniłem usta przerażony.

-Coś ty powiedział!?

-P-przepraszam!-Wykrzyczałem zdesperowany i oparłem się o drzwi aby nie można było ich otworzyć.Co się ze mną dzieje?Nigdy tak nie reagowałem.Rodzice chyba nie chcieli do mnie wchodzić bo jedynie powiedzieli już bardziej spokojni.

-Nie przeklinaj lepiej bo nie dorównasz Rosji.-Znowu się wkurzyłem i zacisnąłem ręce na moich nogach.Nie chce być do niego porównywany!Muszę coś z tym zrobić...tylko...tylko co...?Odpłynąłem ponownie do krainy snów.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 30, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wybrańcy -Hetalia AU One-shotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz