Wywiad z hungrysoph:
Przede wszystkim dziękuję za wywiad :) x
E: Pytanie może trochę oklepane, ale od czegoś trzeba zacząć... Jak trafiłaś na wattpada?
hungrysoph: szczerze powiedziawszy, to kompletnie tego nie pamiętam. To było troche ponad dwa lata temu i zapewne trafiłam tu przez jakieś fanfiction przeze mnie czytane, a dostępne tylko na wattpadzie lub publikując na tym portalu jedno z moich pierwszych opowiadań :)
E: Co skłoniło Cię żeby umieścić tu swoje prace?
hungrysoph: Chciałam po prostu pisać dla ludzi oraz poznać ich opinię
E: Namawiałaś ludzi, żeby zaczęli czytać Twoje prace? Czy może z każdym dniem lub każdą publikacją zaczęło ich przybywać?
hungrysoph: Początki były trudne - dużo tweetowałam o moich ff albo po prostu zapraszałam ich bezpośrednio :) Z każdym dniem wzrastała liczba czytelników, co zawsze było dla mnie motywującym kopem do pisania.
E: Spotkałaś się z krytyką? Jeśli tak, to czy zabolała Cię ona? Czy może dała motywację do pisania?
hungrysoph: Na całe szczęście nie spotkałam się nigdy z krytyką, aczkolwiek jakaś konstruktywna opinia, która wytknęłaby mi wszystkie błędy zdecydowanie zmotywowałaby mnie do pisania i doskonalenia się w tym.
E: Z jakiej swojej pracy jesteś najbardziej dumna? A może ze wszystkich?
hungrysoph: Chyba najbardziej dumna jestem z Perdition, które jest moim oczkiem w głowie. Czytając jego początkowe rozdziały zdaję sobie sprawę, że wiele mogłabym poprawić, aczkolwiek mam na to opowiadanie świetny pomysł, który mam nadzieję jak najlepiej zrealizować :) Dumna jestem oczywiście z moich short stories (Anaelle, Rooftop oraz Marlboro), ponieważ po raz pierwszy piszę takie krótkie ff, skupiające się właściwie na jednym wątku.
E: Jakie skrywasz w sobie emocje gdy piszesz?
hungrysoph: Trudne pytanie, ponieważ zależy to od tego, co w danym momencie opisuję. Na pewno utożsamiam się z bohaterami moich prac, aż nazbyt, ponieważ ostatnio gdy opisywałam krwotok z nosa, mi również zaczęła leciec krew hah Jeśli chodzi o ogólne emocje podczas pisania, to radość. Zdecydowanie, ponieważ kocham to robić. W ten sposób wyrażam cząstkę siebie, przelewam swoje myśli oraz marzenia.
E: Czy marzy ci się wydanie własnej książki?
hungrysoph: Tak, najbardziej na świecie. Czasami zarzekam się, że nie chcę w życiu nic innego robić, tylko pisać. To jest zdecydowanie moje największe marzenie.
E: Dziękuję za wywiad :) Było mi bardzo miło :) Życzę spełnienia marzenia z książką :)
hungrysoph: Ja również dziękuję :)
Recenzja:
Weronika, znana jako hungrysoph, wydaje się być naprawdę dojrzałą osobą. Jest otwarta i widać, że ma pomysł na siebie tak samo jak na swoje prace. Niestety nie udało mi się jeszcze przeczytać żadnej z nich, ale obiecuję, że to zrobię! Nie wiem czy zdarzają jej się jakieś błędy, ale wydaje mi się, że jeśli są, to jest ich tak mało, że są niezauważalne.
Za charakter wstawiam jej 5, a za pracę na razie niestety 0, ale gdy tylko przeczytam wszystkie, poprawię ocenę i recenzję :)
Pozdrawiam i ściskam cieplutko :)
Jeśli chcecie możecie podzielić cię swoją opinią na temat hungrysoph w komentarzu :)
Może macie jakieś osoby z którymi chcecie przeczytać wywiad? :)
Piszcie! Nie bójcie się, ja nie gryzę.