*po ugaszeniu pożaru w kuchni*
-Eh no Chuu przepraszam
-mhm super...
-no ale nie obrażaj się na mnie kochanie no
Odpowiedziała mi cisza więc stwierdziłem, że to idealny moment aby trochę się podroczyć z moją wiewiórką. Zacząłem mu robić delikatne ślady na jego bladej skórze. Z początku było zero reakcji co mnie trochę martwiło. Jednak po chwili usłyszałem pomruk zadowolenia ze strony rudego. Chuuya praktycznie od razu złapał mnie za kołnierz i schylił ku dołu abyśmy mogli sobie patrzeć w oczy. W ten szybkim ruchem wziął me twarz w swe dłonie i pocałował delikatnie w usta. Prawdę mówiąc zaskoczyła mnie jego reakcja. może jednak w urodzinach jest coś magicznego... Z tych myśli wyrwał mnie rudzielec który od paru sekund bądź minut krzyczał na mnie.
-Możesz mnie kurwa nie ignorować
-ah Chibi przepraszam
-no masz za co dobra a teraz odpowiadaj na pytanie
-emmmm... jakie pytanie?
-Boże z kim ja żyje?!
No cóż mogłem go słuchać bynajmniej nie bolał by mnie brzuch w który Chuuya stwierdzi że mnie uderzy.
-Dobrze a teraz możesz mi zadać to pytanie skarbie?
-eh... Więc za pewne przyjdzie Ane-san a że kuchnia wygląda jak wygląda to co myślisz aby iść do jakiejś restauracji i uniknąć tych wszystkich prezentów i życzeń?
-Dla mnie plan idealny jednak to ja wybieram restauracje kotek
-No dobrze zdaje się na ciebie i mam nadzieję że nie będę żałować
I tak oto para Soukoku zajmowała się przygotowaniami do randki i pomimo tego iż Chuuya nie lubi obchodzić swoich urodzin to ma bynajmniej pretekst aby iść gdzieś z Osamu na kolację za którą nie będzie musiał płacić. Oczywiście zawsze ma portfel przy sobie jednak Dazai jest w tych sprawach na tyle ogarnięty aby mieć ze sobą wystarczającą ilość pieniędzy. Co Chuuya szczerze mówiąc doceniał bo widział w tedy że brunet się stara aby w takich dniach było idealnie.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
297 słów
Mało bo mało ale coś jest i mam do was ważne pytanie
Otóż czy chcieliście aby rozdziały pojawiały się codziennie tylko by liczyły max 100 słów bądź aby były co ileś tam tygodni ale miały np 500 słów?
Jeżeli odpowiada wam opcja numer 1 to od razu mówię że jakbym się nie wyrobił z danym rozdziałem to wstawie 2 następnego dnia
ale to już wasza decyzja
Życzę wam miłego dnia/nocy/wieczoru
Do kiedyś tam albo jutra :D
CZYTASZ
Czy to aby wyszło nam na dobre? {soukoku}
Teen FictionNie umiem pisać Dużo błędów stylistycznych i ortograficznych ale nie mam siły ani ochoty tego sprawdzać Może kiedyś będzie lepiej ale nie wiem