Jechałam ostrożnie słuchając nawigacji, która tego dnia o dziwo nie była, aż tak denerwująca jak zazwyczaj. Droga dłużyła mi się, ale nareszcie dojechałam na miejsce. Zaparkowałam na sporym parkingu przed dużym budynkiem. Wzięłam swoje walizki i weszłam do środka. Zaczęłam się trochę stresować. Nagle podszedł do mnie ktoś z obsługi, wziął moje walizki i dał mi klucze do pokoju numer 26. Chwilę potem zobaczyłam idącą w moją stronę prowadzącą programu.
-Witaj, ty pewnie jesteś Soffia, zgadza się?
-Jak najbardziej.
-Świetnie. Czekaliśmy na ciebie. Chodź zaczynamy nagrywki. Na początku wszyscy się poznacie i powiecie coś o sobie.
Słuchałam uważnie słów prezenterki i zaczęłam powtarzać w myślach wcześniej przygotowaną "przemowę"
Staliśmy w zaciemnionej sali. Nawet nie mogłam określić ile dokładnie jest tu uczestników. Słyszeliśmy tylko polecenia wydawane od reżyserów. Serce mi przyspieszyło, kiedy tylko usłyszałam słowa rozpoczęcia.
Zapaliła się pierwsza lampa ujawniając pierwszego zawodnika.
-ANTON LARS-
-Witam wszystkich, jestem Anton Lars. Miło was poznać. Mam nadzieję, że będziemy się dobrze dogadywać w tym programie.- powiedział głośnio i wesoło dość niski brunet. Pomachał do kamery i nagle zapaliła się druga lampa.
-ANA BROWN-
Chwila..Co? W tym programie jest dziewczyna, która ma tak samo na nazwisko jak ja? Zabawnie.
-Życzę wam szczęścia, łatwo mnie nie pokonacie śledziki.- powiedziała wysoka rudowłosa dziewczyna upuszczając mikrofon w bardzo cool stylu. Pierwsze co o niej pomyślałam to właśnie "Jaka ona jest.. cool".
Przyszedł czas na kolejnych zawodników.
-DAVID FALL-
-ELIZA SMITH-
-FIONA EWANS-
-JACOB KING-
-SOFFIA BROWN-
O nie.. kompletnie zapomniałam, że muszę się zaprezentować. Byłam wpatrzona w tych wszystkich ludzi jak w obrazek.. Okej muszę wziąć się w garść.
-Witam konkurencje. Jestem Soffia Brown. Zawsze marzyłam, by dostać się do tego programu. T-to moja szansa! Spiszę się na medal.- powiedziałam, po czym podniosłam kciuk do góry.
Chyba dobrze mi poszło.
-SIMON BIL-
-Jestem eeee Simon i w sumie nie wiem co tu robię, chyba lubię jeść.
Wszyscy prezentowali się zacnie. Każdy chciał pokazać się z jak najlepszej strony.. No może oprócz Simona, ale z tego co zauważyłam chłop ledwo wie jak ma na imię.
Po zakończeniu nagrwek udaliśmy się do dwuosobowych pokoi. Byłam ciekawa kogo mi przydzielą. Miałam nadzieję, że może urodzi się z tego przyjaźń, która będzie trwała nawet po zakończeniu programu.
Otworzyłam pokój numer 26 i zobaczyłam Ane. Sama nie wiem czy się ucieszyłam czy nie. Ana była wysoką dziewczyną z krótkimi rudymi włosami. Miała sporo kolczyków w uszach i jeden w wardze. Jak już mówiłam na samym początku sprawiła wrażanie naprawdę fajnej osoby. Trochę się stresuje tym co ona myśli o mnie. Jeszcze ma tak samo na nazwisko.. Zabawny przypadek.
Weszłam niepewnym krokiem do pokoju.
-Witaj Ana! Widzę, że mamy razem pokój. Całkiem dobrze się składa. Mam nadzieję, że miło spędzimy razem czas.-powiedziałam entuzjastycznie, lecz z zachowaną powagą i szacunkiem.
CZYTASZ
Masterchef
Romance- Ana.. C-co ty robisz? Jestem pewna, że tego nie było w przepisie.. -No wiesz, lubię dodawać coś od siebie..