Tak jak przeczuwał. Zwykłe przeziębienie, a jednak mama nie wypuściła z domu (gdyby wszystkie mamy takie były...). Harry zazwyczaj był zadowolony, że nie musi iść do szkoły, ale tym razem był zawiedziony, iż nie może poflirtować z Lou.
Louis natomiast po 3 godzinach nieobecności Hazzy, zaczął się najnormalniej w świecie martwić. Na początku myślał, że to zwykłe spóźnienie, że za chwilę wejdzie do szkoły i będzie obecny na reszcie lekcji, bez żadnego wytłumaczenia, tak po prostu... Ale hej! Kto się spóźnia 3 godziny? No właśnie, nikt.
Pod koniec zajęć Tommo wyszukał w aktach ucznia numer do Loczka. Dość długo myślał nad tym, czy do niego napisać. Był świadom tego, że Harry nie wie, kto jest po drugiej stronie telefonu i myślał nad czym, czy aby nie wykorzystać tego do swoich celów.
Jest godzina 23. W końcu się zdecydował. Napisał.Od: Nr Prywatny
Do: Hazza xx
Hej, śpisz? xxHarry dostał wiadomość, zdziwiony, o tej porze? Kto to? ale zdecydował, że odpisze.
Do: Nr Prywatny
Od: Hazza xx
Nie, wącham poduszkę, haha
Kim jesteś, nieznajomy? H. XPo co się podpisywał? Nikt tego nie wie (musiałam xd)
Od: Nr Prywatny
Do: Hazza xx
Raczej znajomy :) xx
Załóżmy, że jestem ze szkoły xDo: Nr Prywatny
Od: Hazza xx
Dowiem się czegoś jeszcze? H. XOd: Nr Prywatny
Do: Hazza xx
Sądzę, że nie dzisiaj, baby cakes xx
A teraz idź spać, bo musisz być wypoczęty jutro :) xxDo: Nr Prywatny
Od: Hazza xx
Dobranoc. H. X0:00. Louis jutro idzie do pracy. Powinien już dawno spać.
Poszedł się umyć, ubrać wygodną piżamkę i położył się spać z uśmiechem na twarzy.
Harry również.~~~~~~
Przepraszam, że taki krótki, ale jest 2:30 haha
Ale dawno nie wstawiałam, wiec jest taki, o. Może być?Komentujcie
Gwiazdkujcie
Proszę xoxoxoxoxoxo
Much love <3
Jula x