Y/N:*mówi coś*
Tony: Kto pytał?
Y/N: Twoja matka
Tony: nie żyje
Y/N: jasna cholera, przepraszam
Tony: *idzie z fochem* a idź precz szatanie
Y/N:*mówi coś*
Tony: Kto pytał?
Y/N: Twoja matka
Tony: nie żyje
Y/N: jasna cholera, przepraszam
Tony: *idzie z fochem* a idź precz szatanie