𓂃Kiedyś Ktoś Próbuje Cię Zgwałcić Maraton 3/5𓂃

1.4K 65 22
                                    

              誰かがあなたをレイプしようとしたとき
﹛♛﹜ 𝓦𝓱𝓮𝓷 𝓢𝓸𝓶𝓮𝓸𝓷𝓮 𝓣𝓻𝓲𝓮𝓼 𝓽𝓸 𝓡𝓪𝓹𝓮 𝓨𝓸𝓾

              誰かがあなたをレイプしようとしたとき﹛♛﹜ 𝓦𝓱𝓮𝓷 𝓢𝓸𝓶𝓮𝓸𝓷𝓮 𝓣𝓻𝓲𝓮𝓼 𝓽𝓸 𝓡𝓪𝓹𝓮 𝓨𝓸𝓾

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

東京卍リベンジャーズ                                          
                誰かがあなたをレイプしようとしたとき

———🌸———

𝐌𝐚𝐫𝐚𝐭𝐨𝐧 𝟑/𝟓 + 𝐛𝐨𝐧𝐮𝐬

   Ty jesteś dla Mikey'iego jak skarb gdy ktoś cię choć dotknie nieproszony to znicz na drogę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

   Ty jesteś dla Mikey'iego jak skarb gdy ktoś cię choć dotknie nieproszony to znicz na drogę.

***
   Cóż jak to ona zwyczajnie chodziłaś po parku ze słuchawkami. Powiew powietrza muskał delikatnie twoją skórę, wieczór pora idealna na wyjście, ale nie dla dziewczyn w twoim wieku. Czując na sobie czyiś wzrok skrzywiłaś się nieświadomie przyśpieszając kroku, odgłosy tupania były głośne i głośniejsze z każdym krokiem. Zaczęłaś dyszeć ze zmęczenia to też zwolniłaś tempo mając wrażenie, że to co czułaś zniknęło. Myliłaś się, zaraz po tym doskonale mogłaś poczuć czyjąś rękę na ramieniu, serce zabiło ci szybciej. Dłoń była duża, a uścisk silny. Bez wątpienia, był to mężczyzna jedyne wyjście to ucieczka.

    — P...przepraszam? — Odwracając głowę w stronę delikwenta, który cię trzymał przełknęłaś głośno silne. Nie było ci dane usłyszeć nic z jego strony. To co dostałaś w zamian była druga dłoń na ustach powstrzymując cię od krzyczenia.

  Automatycznie zaczęłaś się szarpać nic to nie dawało, coraz bardziej byłaś ciągnieta w las schodząc z ścieżki parku. Siła jaką dysponował przerastała cię, z każdą sekundą serce biło ci szybciej, sam umysł był w mętliku. Nie myślałaś już trzeźwo, ostre szarpanie z jego strony stawało się agresywniejsze, aż w końcu będąc głębiej w ciemnym już lesie rzucił cię na jedno z drzew. Ból rozprzestrzenił się po twoim ciele z powodu uderzenia. Cicho jęknęłaś utrzymując równowagę.

  Po raz kolejny mogłaś poczuć jego ciało na sobie, twoje szarpania nie dawały nic twój los był przesądzony. Doskonale czułaś jak zrywa z ciebie materiał bluzki ukazując [C/B] (Kolor stanika) stanika. Teraz nie miałaś wątpliwości co planuje. Napastnik cicho warknął na twoje próby walczenia chwytając cię za nadgarstek z siłą rzucając na ziemię. Odgłos upadania był na tyle głośny, że zwrócił kogoś uwagę.

◜Scenariusze - Tokyo 卍 Revengers [PL] ◞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz