Day 13/14

463 45 12
                                    

- Co ci przyszło do głowy? - denerwował się ojciec Sana, gdy wyjechali na główną drogę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Co ci przyszło do głowy? - denerwował się ojciec Sana, gdy wyjechali na główną drogę. - Myślałem, że jesteś odpowiedzialny.

- I tak nie chciałem tam jechać...

- To jest twoje wytłumaczenie?! Ostatni raz co zaufałem. Masz szlaban na miesiąc.

- Co proszę?

- Nie wyjdziesz z domu przez najbliższe trzy tygodnie, rozumiemy się?

- Ale to nie fair!

- Trzeba było myśleć! Od tego masz mózg, San!

Założył ręce na piersi prychając cicho. Miał dość swojego ojca, ciągle tylko narzekał, nie potrafił nigdy dotrzeć tego, że San naprawdę się starał. Z wszystkich uczestników obozu miał najlepsze wyniki, praktycznie na każdym treningu był chwalony. Ale jego ojciec nie mógł tego wiedzieć, nawet nie zapytał jak ten sobie radzi. Liczyło się tylko, że złamał regulamin i narobił mu wstydu.

- Kim był ten chłopak? - spytał mężczyzna, na co San zacisnął wargi.

- To Wooyoung.

- Jakiś nowy kolega? - czy naprawdę zamierzał teraz udawać troskliwego rodzica?

- Można tak powiedzieć. Jest z drugiego obozu.

- Drugiego?

- Dzieliliśmy ośrodek z obozem tanecznym.

- Oh, a więc on tańczy... - widać było niesmak na jego twarzy.

- Masz z tym jakiś problem?

- Taniec nie jest zajęciem dla chłopców. Piłka nożna, koszykówka, siatkówka, to są sporty dla facetów. Co on w ogóle może osiągnąć poprzez kiwanie się do muzyki?

- To nie jest kiwanie się do muzyki - oburzył się San - Nawet nie wiesz jak niesamowicie można wyglądać w tańcu i jak świetnie się przy tym bawiłem.

- Tańczyłeś?

- Tak. Tańczyłem. Z nim.

- Nie po to wysłałem cię na obóz sportowy, żebyś robił zupełnie co innego. Taniec to nie sport.

- Nie obchodzi mnie twoje zdanie. Czy tego chcesz, czy nie, będę dalej tańczył i spotykał się z Wooyoungiem.

- Skąd ten dzieciak w ogóle jest?

- Z Busan.

- Powodzenia - prychnął rozbawiony.

- Znajdziemy sposób. Na pewno da się coś wymyślić.

San wiedział, że ojciec go nie zrozumie. Nie oczekiwał od niego nawet, żeby polubił Wooyounga, w końcu uważał go za mało męskiego, bo tańczył. Gdy do tego dojdzie ich relacja, mężczyzna będzie nienawidził Junga z całego serca... Ale San miał to gdzieś. Nie musiał go lubić, wystarczyło mu, że był razem z Wooyoungiem.

Two weeks • Woosan ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz