Uczeń wstał i powiedział:
- Słuchaj...... dotrzymałeś obietnicy i masz ożywić moich przyjaciół, a nie znowu odchodzić!!!
Stachu w myślach:
- Kurwa...... chój mi rozkazuje.
Potem Stachu powiedział:
- Dobrze. Ożywie twoich przyjaciół, ale potem odpierdol się.
Troche Później......
Stachu i Uczeń poszli tam, gdzie zostali zabici jego przyjaciele. Dalej tam leżały ciała. Były zgrzybiałe. Stachu wyciągnął artefakt, który nadal miał. Podszedł do ciał i wypowiedział zaklęcie "Born"...... nie zadziałało. Spróbował drugi raz...... nie zadziałało. Spróbował trzeci raz...... również nie zadziałało, po czym Stachu powiedział:
- Chój z nimi...... nie działa.
Uczeń był wkurwiony. Myślał, że Stachu ich ożywi.
- Jesteś chójem, nie Arcymagiem!!! Miałeś ożywić moich przyjaciół!!! - powiedział Uczeń.
Podszedł do niego Stachu, wziął go za Szyje i powiedział:
- Ty chóju...... jak ci przypierdole w ten kaczy łeb......
Stachu nie dokończył, bo ktoś jebnął w drzewo mieczem, chyba zaklętym.
CZYTASZ
Magnaci i Czarodzieje: Mały Powrót
FanfictionGłupia, Nieśmieszna i Krótka Fanowska Książka "Magnatów i Czarodziejów" Mojego Autorstwa XD 1 miejsce w #stachu (09.02.2022)