2. Rurki z bitą śmietaną.

16.8K 538 919
                                    

– A kto to wstał lewą nogą? Niewyspana? – Wyszczerzyła się Kat, wchodząc bez pozwolenia do łazienki.

Zmierzyłam ją morderczym spojrzeniem i kontynuowałam szorowanie zębów. Miałam ogromnego kaca, a myśl o Ethanie potęgowała mój dołek.

– Czego chcesz? – warknęłam do dziewczyny opierającej się o drzwi.

– Mama woła na śniadanie – wyjaśniła, poprawiając włosy.

Na samą wzmiankę o jedzeniu brało mnie na wymioty.

– Nie jestem głodna.

– I tak masz przyjść – stwierdziła i odwróciła się na pięcie.

Wtedy zwróciłam uwagę na jej spodnie. A raczej na moje.

– Ile razy ci mówiłam, że nie masz grzebać w moich rzeczach?!

Zeszłam za nią do jadalni, gdzie czekali już nasi rodzice.

– Na mnie wyglądają lepiej. – Wzruszyła ramionami.

Opadłam sfrustrowana na krzesło naprzeciwko niej i całkiem przypadkowo kopnęłam ją w kostkę, uśmiechając się przy tym słodko.

Kat miała zwyczaj przywłaszczania sobie moich ubrań. Mimo że była ode mnie o dwa lata młodsza, nosiłyśmy ten sam rozmiar i cholernie mnie to denerwowało.

Widocznie będę musiała zainwestować w kłódkę.

– Jak było u Amber? – zapytała mama, związując blond włosy, które po niej odziedziczyłyśmy.

– Dobrze – mruknęłam i sięgnęłam po szklankę z wodą, aby uniknąć dalszych pytań.

Moja siostrzyczka natomiast świetnie się bawiła, widząc moje zdenerwowanie.

Często mnie kryła, gdy wychodziłam tam, gdzie nie powinno mnie być. Oczywiście nie za darmo. Byłaby chora, gdyby była bezinteresowna. Miała tak nudne życie, że musiała wpieprzać się w moje.

– Mam nadzieję, że przygotowałyście się na poniedziałek – oznajmiła mama, lekko się przy tym uśmiechając.

– Oczywiście, że tak – skłamałam, skupiając się na jej twarzy.

Po Grace Harris nie było widać, że miała czterdzieści lat i dwa porody za sobą. No może jedynie kilka zmarszczek przy jej zielonych oczach świadczyło o tym, że skończyła już dwadzieścia pięć lat. Figury również można było jej pozazdrościć, ale miała ją dzięki ćwiczeniom i codziennym bieganiu.

Czynność, której szczerze nienawidziłam.

Pod tym względem całkowicie się od niej różniłam. Ja wolałam leżeć w łóżku, a ona pocić się w parku.

Za to wizualnie byłyśmy podobne. Razem z Kat odziedziczyłyśmy po kobiecie zielone oczy i kolor włosów.

Często na rodzinnych imprezach żartowano, że mama zdradziła tatę z listonoszem, bo jego ciemne włosy, śniada karnacja i niebieskie oczy nie pasowały do naszej dwójki.

Ale po nim zgarnęłyśmy część charakteru, a właściwie większość moja siostra, bo ja byłam bardziej podobna do mamy. Oni byli bardziej wycofani, a my z kobietą wybuchowe. Tworzyliśmy dwa obozy.

– Podasz mi masło? – Mężczyzna zwrócił się do swojej żony.

Pomimo tego, że się nie odezwała, wiedziałam, co się działo.

Na całe szczęście rozbrzmiał dzwonek do drzwi, więc z przyjemnością poszłam je otworzyć.

Na progu stała Amber i wnioskując po jej wyglądzie, wstała niedawno z łóżka i nawet nie pofatygowała się o kąpiel.

Because of You [JUŻ W SPRZEDAŻY]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz