ONZ: jutro walentynki, to takie urocze święto.
NATO: jeśliś ma się drugą połowę. Albo wie się że nie musisz czuć się singlem bo nikogo nie potrzebujesz.
UE: Walentynki to hujowe święto. Miłość jest do kitu. I tak czy siak ktoś może cię zdradzić. jedyne co w tym jest fajnego to słodycze.
NATO i ONZ: ....
UE: Co?
ONZ i NATO: Walony Materialista.
UE: a h a
FBI i CIA: *wbijają* Wlawntynki są Ok.
UE: Niby czemu?
FBI: ktoś może okraść kogoś-
CIA: I w tedy mamy co robić
FBI: więc Walentynki są git
NASA który jest od początku rozmowy: Nie załamujcie mnie *snif snif* ..
ONZ: Ou- No tak *siada obok NASA*
UE: Dupek z niego. Nie przejmuj się tą ruską szmatą.
FBI: Dokładnie.
Roscosmos: *wbija* JA WAM DAM RUSKĄ SZMATĄ!
NATO: WYWALAJ A NIE.
NASA: *Zauważył go* ... *Zaczyna płakać*
ONZ: WIDZISZ COŚ NAROBIŁ?
Roscosmos: WY MU WIERZYCIE? ON TYLKO GRA AKTORSKO!
UE: Ta jasne. A ja kurwa jestem święty walenty
CIA: Nie unoś się tak Rosc bo jak w kajdankach będziesz siedzieć na komisariacie to zobaczymy czy będzie tak się unosić.
Roscosmos: Dobra Kurwa! *Wychodzi*
NATO: on uważa nas za debili?
FBI: pewnie tak
CIA: skoro uważa że nie wiemy że NASA gra aktorsko
NASA: Mówiłem, tępy.
UE: Tak jak Rosją.
ONZ: E- Rosja nie jest taki tępy
UE: Niemcy inaczje uważają.
ONZ: ;-;
***
Krótki maraton Walentynkowy