Jungkook nie wiedział, gdzie pójść i co ze sobą zrobić. Początkowo naprawdę planował wrócić na dworzec i pojechać do Busan. Jednak w połowie drogi postanowił wziąć się w garść. Ciężko pracował na to przez ostatnie tygodnie, nie mógł się poddać, bo coś nie poszło tak, jak sobie zaplanował.
Skoro nie mógł skontaktować się z Taehyungiem i nie miał pojęcia, gdzie on teraz jest, stwierdził, że spróbuje poszukać pomocy u kogoś, kto na pewno wiedział, gdzie jest mężczyzna.
Tak właśnie trafił pod drzwi mieszkania Jimina i niecierpliwie czekał, aż otworzy. Przez myśl przeszło mu nawet to, że blondyn również się wyprowadził. Starał się jednak trzymać nadziei o tym, że tak nie było.
Po kilkunastu sekundach drzwi otworzył mu Jimin, który wyglądał na zagubionego. Zupełnie nie spodziewał się ujrzeć chłopaka.
— Jungkook? — zapytał wyraźnie zaskoczony.
— Cześć — uśmiechnął się niezręcznie — Wiesz może, gdzie jest Tae? — zapytał głupio, ale nie wpadł na nic innego.
— Chyba sobie jaja robisz — prychnął.
Jungkook nie wiedział, jak się zachować. Pierwszy raz, odkąd poznał Jimina, widział w jego oczach złość i rozczarowanie. Blondyn naprawdę nie był zadowolony z jego obecności i zaskoczenie szybko oddało miejsce irytacji.
— J-ja chciałem tylko... ugh
— Jiminie, kto przyszedł?
W korytarzu już sekundę później pojawiła się dziewczyna, która na widok przybysza aż otworzyła usta z wrażenia.
— Wejdź — westchnął tylko prawnik i przesunął się, aby zrobić mu miejsce.
Młodszy posłusznie wśliznął się do środka i zdjął buty, a następnie obok nich zostawił swoją torbę. Minął zszokowaną dziewczynę i skierował się do salonu. Nie czekał na zaproszenie. Wiedział, że nie był tam mile widziany, ale w tamtym momencie jedyne na czym mu zależało, to spotkanie Taehyunga.
Odkąd Jungkook był tutaj ostatni raz, prawie nic się nie zmieniło. Miał wrażenie, że nawet kubki na stole stały w tym samym miejscu, co lata wcześniej. Uśmiechnął się na wspomnienia jego pobytów tutaj.
Z wizji jego i Taehyunga obściskujących się na kanapie, czy wspólnie jedzących w kuchni, wyrwała go dłoń Park, która bardzo boleśnie zetknęła się z jego lewym policzkiem.
— Jihyo! — krzyknął Jimin.
Jungkook był w szoku. Zupełnie nie spodziewał się ataku, tym bardziej od młodszej siostry blondyna. Odruchowo jednak złapał się za policzek i spojrzał na brunetkę, która stała na wyciągnięcie dłoni.
Kobieta była zdenerwowana, tego nie można było nie zauważyć. Oddychała płytko i patrzyła na Jeona z chęcią mordu. Jej wzrok był tak intensywny, że w obawie przed kolejnym ciosem, cofnął się o dwa kroki do tyłu.
— Zasłużył — prychnęła. — Zasłużył na o wiele więcej, Jiminie. Za to, jak potraktował Tae, powinien cierpieć, chociaż w połowie tak, jak on — syknęła w stronę bruneta. — Po co, żeś tutaj przylazł, no?
Jungkook spojrzał na Jimina, jakby szukając ratunku. Mężczyzna jednak stał kilka kroków za swoją siostrą i nic nie mówił. Czekał na rozwój wydarzeń i pozwalał kobiecie wyrzucić z siebie wszystko. Miał tylko nadzieje, że nie uderzy go znowu. Był jednak przygotowany na to, aby zareagować w razie takiego rozwoju wydarzeń.
— C-chciałem znaleźć Tae — przyznał cicho. — Nie było go w n-na... — zawahał się. — W mieszkaniu, w którym mieszkaliśmy razem. Dzwoniłem do niego, ale nie było połączenia. Myślałem, że może jest tutaj — wydusił z siebie.
CZYTASZ
I'LL WAIT | kth & jjk
Fanfic[zakończone] Po odbytej służbie wojskowej przychodzi czas na powrót do normalnego życia. Nie jest to jednak proste, kiedy naprzeciwko wprowadza się demon przeszłości. tags: taekook; nonbts au; fanfiction; romans; angst; start: 02.09.2021 koniec: 1...